Oddech będzie krótki
Oddech będzie krótki
Zgodnie z zasadą: skoro wielotysięczna armia najbardziej niepełnosprawnych obywateli ma całodobową opiekę krewnych (współmałżonków, rodziców, dzieci), to państwu niewiele do tego.
Efekt? Znękani opiekunowie – nazywający siebie czasem „więźniami własnych domów” – non stop przy swoich niepełnosprawnych podopiecznych. Wspierani przez państwo, ale tylko warunkowo (gdy zrezygnują z pracy zarobkowej), w dodatku w skali, która nie pozwala im nawet marzyć o zatrudnieniu opieki zastępczej.
To z myślą o tej grupie rząd wprowadził program tzw. opieki wytchnieniowej, w ramach której osoby niepełnosprawne – bez względu na swoje dochody – mogą liczyć w 2019 r. na 14 dni całodobowego pobytu w placówce, a także pakiet 240 godzin opieki dziennej lub specjalistycznego poradnictwa.
Rewolucja? – Nic z tych rzeczy – ocenia w rozmowie z „Tygodnikiem” dr hab. Paweł Kubicki, ekonomista SGH, specjalista ds. polityki publicznej wobec niepełnosprawności. – Po pierwsze, program ten traktuję jako pilotaż, bo na razie są gwarancje środków na rok. Po drugie, nie każda gmina przystąpi do programu, bo zakłada on finansowanie w 50–80 proc., pozostałe zaś koszty ponoszą samorządy. Niektóre nie będą skore do zaangażowania z jeszcze innych powodów, np. braku infrastruktury. W efekcie najbardziej skorzystają gminy bogatsze, gdzie i tak wsparcie było największe. Po trzecie, pomoc będzie przyznawana wedle międzynarodowej skali Barthel, określającej stopień niesamodzielności, co oznacza, że może zabraknąć środków np. dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.
– Trudno więc mówić o tworzeniu nowego systemu – podsumowuje ekonomista SGH. – To raczej rodzaj „nakładki”, która może dać części potrzebujących krótkotrwały oddech. ©℗
Czytaj także: s. Małgorzata Chmielewska: Najsłabszy powinien być VIPem
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Kup książkę
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]