Od wesela do wesela

Na początku, przed wszystkim innym, było wesele. Huczne, tak huczne, że aż zabrakło wina. I właśnie od zaradzenia temu nieszczęściu Jezus zaczyna nowy etap życia. Wcale nie ostatni - dzisiaj widzimy to jaśniej niż kiedykolwiek indziej - gdyż wciąż trwający i nic nie wskazuje na to, by miał się kiedykolwiek skończyć. Nie raz i nie dwa wydawało się, że Jezus, nawet jeśli jest tutaj, na świecie, zwłaszcza w Kościele, to już nie działa. A jednak w takich właśnie momentach największego braku przychodziło nie tylko ocalenie. Co miało umrzeć, choć było dobre, umarło, co miało przeminąć, choć było bardzo dobre, przeminęło. Owszem, zostało upamiętnione w słowie, w muzyce, w architekturze, w malarstwie i rzeźbie, w dziełach, które tworzą dziedzictwo kulturowe. Korzystamy z tego skarbca, ale nie chcąc żyć w muzeum, dokładamy do tego spadku po poprzednich pokoleniach swoje trzy grosze.

12.01.2010

Czyta się kilka minut

Jeśli jednak dzisiaj wciąż słychać głosy wieszczące koniec chrześcijaństwa, to nie wystarczy stwierdzić, że stół nasz jest pusty, bukłaki na wino i stągwie na wodę wyschłe. Nie ma też co liczyć na cud, bo taka wiara tylko wydłuża czekanie. Z opowiadania o weselu w Kanie Galilejskiej wynika, że do zaistnienia cudu potrzebny jest nie tylko Bóg, ale, i przede wszystkim, człowiek, który wreszcie ruszy się z miejsca, w którym utknął wraz z innymi, sięgnie po wiadro i naczerpie wody. Natomiast Bóg, który nigdy przecież w przeszłości nie wycofał swoich udziałów w przedsiębiorstwie zwanym Kosmosem, dotrzyma słowa, umowy, przymierza i sprawi, że człowiek potrafi więcej, niż sam mógł przypuszczać.

Jeśli w naszej Kanie zamiast weselnej radości zaczyna panoszyć się melancholia i tęsknota za minionymi czasami, jeśli, miast uczty weselnej, coraz częściej odnosimy wrażenie uczestniczenia w stypie pogrzebowej, to może dlatego, że gdzieś po drodze dotychczas dobre wino kościelnej Tradycji utraciło swój smak. Przestraszyliśmy się tej straty i strach nie pozwala nam na odwagę spojrzenia w przyszłość. Jednym słowem, odebraliśmy sobie samym odwagę wierzenia, że mój, nasz Bóg jest Bogiem wszystkich i wszystkiego, a więc Bogiem historii, tej jutrzejszej przede wszystkim. Trzeba, żeby wróciła do nas wiara, że nawet wtedy, gdy bardzo smakuje nam dzisiejsze wino, to naprawdę "dobre wino", najwyborniejsze z wybornych, na naszym stole, a więc i nawet na ołtarzu, jeszcze nie gościło.

Tak więc Jezus, a za Nim Ewangeliści i Apostołowie zaczynają pisać Dobrą Nowinę o Bogu i człowieku, o świecie nie krwią, ale winem. Również wtedy, gdy krew się poleje, to dla ratowania wina, czyli ratowania ludzkiego szczęścia, szczęścia aż wiecznego. Dlatego prawda o męce i śmierci Jezusa nie wyczerpuje się ani tym bardziej nie sprowadza do ofiary, do zadośćuczynienia za grzechy. Jest czymś więcej, wyznaniem miłości, jakie Bóg składa człowiekowi. Te Boże oświadczyny i zaręczyny, jak też zaślubiny i to Bożo-ludzkie małżeństwo, przechodzi oczywiście różne koleje losu, przechodzi przez różne dole i niedole, ale nawet po najbardziej brutalnej awanturze z Bogiem On nas od swego stołu, który wciąż jest weselnym stołem, nie odsuwa. Przeciwnie, zazdrośnie tego miejsca strzeże.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 03/2010