Ładowanie...
Obawiam się, że mam złe wieści
Owszem, wiedziałem, że sprawy mają się nie najlepiej; nie wyobrażałem sobie jednak, że w momencie diagnozy guz zajmował już większą część miednicy, że mama mogła umrzeć w każdej chwili, bez ostrzeżenia, że jej prognoza była fatalna i możliwe było tylko leczenie paliatywne. Nikt z lekarzy nie rozmawiał ze mną na ten temat, a ja nie zadawałem dodatkowych pytań.
Dziś taka postawa nie mieści mi się w głowie. Jak mogłem być tak krótkowzroczny?
CZY UCHRONILIŚMY?
Tata wychodził z założenia, że moje zaangażowanie w podejmowanie decyzji nie było potrzebne. Jestem prawie pewny, że z mamą również na ten temat niewiele rozmawiał, być może taka była jej wola. Tata komunikował się z lekarzami i decyzje podejmował sam, co w jego rozumieniu powinien był robić jako głowa rodziny: chronić najbliższe mu osoby. Czy jednak na pewno? Wszyscy żyliśmy przez miesiące...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]