O kotach i ludziach. Co oglądać na VOD

Odkąd wynaleziono filmy, żyjemy trzy razy dłużej. A szczególnie dzięki tym z Azji i nie tylko ze względu na ich metraż.

18.11.2022

Czyta się kilka minut

„Za szybcy, za czuli” reż. Nawapol Thamrongrattanarit / Materiały prasowe /
„Za szybcy, za czuli” reż. Nawapol Thamrongrattanarit / Materiały prasowe /

Już po raz szesnasty możemy skosztować kina Dalekiego Wschodu nie wychodząc z domu. Tegoroczna edycja festiwalu Pięć Smaków to, jak zawsze, trochę klasyki, dużo nowości, mieszanka filmów autorskich i tytułów lżejszego kalibru. Powstałych w Hongkongu (sekcja Kino Czasu Przemian), w Malezji, Indiach, Indonezji, Wietnamie, Korei Południowej czy na Filipinach. Wydarzeniem jest z pewnością retrospektywa twórczości Edwarda Yanga, mistrza kina tajwańskiego, zmarłego przedwcześnie w 2007 roku.

To on, obok Tsai Ming-lianga, Anga Lee czy Hou Hsiao-hsiena, odnowił w latach 90. tamtejszą kinematografię i uczynił ją tak bardzo rozpoznawalną na świecie. Nie tyle w charakterze egzotycznej ciekawostki, co autorskiego stylu i przekazu czytelnego na różnych kontynentach. Powstawała w demokratycznym i świetnie rozwijającym się kraju, w warunkach artystycznej niezależności i bez politycznej cenzury, o czym trzeba będzie zapomnieć, gdyby Pekinowi udało się w najbliższym czasie pogwałcić suwerenność Tajpej.

Filmy Yanga opowiadają więc o życiu przedstawicieli wielkomiejskiej klasy średniej, którzy próbują się odnaleźć w zmieniającej się dynamicznie rzeczywistości i przeżywają swoje małe „konfucjańskie konsternacje”. Bywają rozdarci między nowoczesnością a tradycją, westernizacją i lokalną kulturą, konsumpcjonizmem a potrzebami duchowymi, między marzeniami i rutyną codzienności. Dlatego nieustannie błądzą, wątpią, coś rozpamiętują, czegoś szukają.

Absolutne spełnienie stanowi pod tym względem ostatni film Yanga, „I raz, i dwa” (2000), prawie trzygodzinny, nagrodzony za reżyserię w Cannes. To melancholijna i ciepła zarazem historia trzypokoleniowej rodziny, która ujawnia swoje wewnętrzne rozbicie, kiedy babcia w wyniku udaru zapada w śpiączkę. Jedynie przy łóżku nestorki, wobec całkowitego braku odbioru z jej strony, bohaterowie pozwalają sobie na prawdziwie intymne wyznania. Bo każdy jest tutaj sam ze sobą i „każdy widzi co innego”. Z tego powodu mały Yang-Yang obsesyjnie fotografuje swoich bliskich od tyłu: chciałby pokazać im coś, czego zobaczyć nie mogą, w pogoni za ambicjami i fantazjami.

Wybornie zbudowane konstelacje postaci zapętlają bądź dublują bieg pojedynczego losu, ale odmienić się go już nie da, nawet po otrzymaniu drugiej szansy. Wszystko to opowiedziane zostało bardzo ciekawym językiem wizualnym, rozlewnie i jednocześnie uważnie, w bliskich planach i z dużym wyczuciem przestrzeni. „Odkąd wynaleziono filmy, żyjemy trzy razy dłużej” – mówi bohater Yanga i bynajmniej nie chodzi o ich wydłużone metraże.

Plasterkiem na taką melancholię może być festiwalowa sekcja Japan Feel-Good, czyli filmy poprawiające nastrój i nakręcone w Kraju Kwitnącej Wiśni. A szczególnie „Kot do wynajęcia” (2012), ukochany tytuł Jagody Murczyńskiej, współtwórczyni Pięciu Smaków zmarłej na początku tego roku. Bohaterką jest młoda kocistka Sayoko, która próbuje uzdrawiać osamotnione, aspołeczne jednostki wypożyczając im swoje mruczące futrzaki. Oczywiście wyłącznie tym, którzy pozytywnie przejdą weryfikację.

I można by dyskutować z taką formą dysponowania kocim losem (wszak są to stworzenia wybitnie terytorialne i nielubiące zmian), lecz film Naoko Ogigami pragnie być przede wszystkim oniryczną bajką – o smaku żółtej galaretki, zapachu herbaty jęczmiennej i rzecz jasna mięsnej saszetki. Jest zatem bajką zamieszkałą przez wiedźmowate sąsiadki, czterdziestolatków z przykrym zapachem, wróżki grające na giełdzie tudzież innych ekscentryków i przegrywów.

Seans tego filmu poprzedzają specjalnie sprofilowane „kocie” reklamy, oczywiście made in Asia, choć z pewnością – cytując bohaterkę – „są takie pustki, których nie zapełni nawet bliskość kotów”. I jakkolwiek wielu spośród bohaterów Yanga by to potwierdziło, na pewno znajdą się widzowie, którzy się z tym kategorycznie nie zgodzą.

Azjatycki Festiwal Filmowy PIĘĆ SMAKÓW online, piecsmakow.pl, do 4 grudnia

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej