Nudny Bóg

Potwornie nudno w tych naszych kościołach, na Mszach zwłaszcza. Trzeba by uatrakcyjnić te Msze albo po prostu zrezygnować z obecnej formy i cofnąć się do przedsoborowego sposobu odprawiania. Mówią jedni.

13.02.2012

Czyta się kilka minut

Drudzy – że jeszcze lepiej by było, gdyby starsi Kościoła, wzorem Apostołów, odzyskali właściwe im charyzmaty, wtedy naprawdę zaczęłoby się dziać dobrze. I tak w jedną niedzielę mówilibyśmy obcymi językami, w inną proboszcz uzdrowiłby jakiegoś chorego, a biskup, albo papież, wskrzesił zmarłego. Wszyscy wokół wreszcie przekonaliby się, że nasza wiara jest prawdziwa, a nasz Kościół, my, mamy jednak z Panem Bogiem naprawdę dobre stosunki. Jeśli zaś będzie dalej tak, jak jest, nuda nas zabije.

Nuda, choć szlachetniejszego rodzaju, zabija nas z jeszcze innego, poważniejszego powodu. Zjawia się co jakiś, ale mniej więcej określony czas. Koniec późnej młodości, koniec wieku „chmurnego i durnego”, czyli dojrzałego, i wreszcie starość. Niby nie powinniśmy narzekać, niby nie ma na co, nie ma powodu, bo przecież ślub kościelny mamy, dzieci ochrzczone, wnuki też, wiedzie się nam całkiem, całkiem, nawet zdrowie, choć nie najlepsze, to i nie najgorsze, a mimo to nie jest dobrze. Po prostu nudno. Wciąż to samo, a perspektywa, jak się dobrze zastanowić, też marna, bo będzie jeszcze gorzej. Nie, nie narzekam, ale coraz częściej nachodzi mnie pokusa, żeby to wszystko rzucić i zwiać. Tylko dokąd? Nawet jak się ma lat trzydzieści czy czterdzieści, to uciekając i tak zabieramy ze sobą wszystko, co się w nas przez lata nagromadziło. Wiadomo przecież, że najcięższy bagaż, jaki przychodzi nam dźwigać, to nic innego jak nasza przeszłość. Jednym słowem to moje życie jest nic niewarte. Ale czy z takim postawieniem sprawy wypada się zgodzić?

Rzeczywiście, im dalej w lata, tym wyraźniej człowiek dostrzega, że to całe życie, nawet jeśli było „chmurne i durne”, zarówno w dobru, jak i w złu, to jednak było na przysłowiowe pół gwizdka.

W opowiadaniu pt. „Mur” Jeana-Paula Sartre’a czytamy zwierzenie oczekującego na egzekucję Pabla Ibbiety: W pewnej chwili „odniosłem (...) wrażenie, że mam przed sobą całe moje życie jak na dłoni, i pomyślałem sobie: »Cóż za kłamstwo od początku do końca!«. Nic już nie było warte, bo było skończone. Zastanawiałem się, jak mogłem spacerować beztrosko, żartować z dziewczętami: małym palcem bym nie ruszył, gdybym wiedział, że umrę w ten sposób. Życie moje leżało przede mną zamknięte, skończone, zawiązane jak worek, a przecież wszystko, co było w nim, w środku, było niedokończone. Przez moment zapragnąłem je osądzić. Chciałbym móc powiedzieć: to było piękne życie. Ale nie można go było osądzić, to był zaledwie szkic życia; przez cały czas wystawiałem tylko weksle na wieczność, niczego nie rozumiejąc. Niczego nie żałowałem: było mnóstwo rzeczy, których mógłbym żałować, na przykład smaku manzanilli czy też wspaniałych kąpieli w małej zatoczce niedaleko Kadyksu; ale śmierć wszystko odarła z uroku”.

Gorzka to konstatacja! A może nie? Skoro to, co było spełnieniem, szczęściem, okazuje się być tylko jego zalążkiem.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 08/2012