Nowe muzeum pomoże odkryć tożsamość Afryki

Niektóre galerie stoją w nim puste – to do nich mają trafić obiekty i dzieła sztuki, które zwrócą dawni kolonizatorzy.

17.12.2018

Czyta się kilka minut

 / MICHEL EULER / AP / EAST NEWS
/ MICHEL EULER / AP / EAST NEWS

Ale nawet niepełna ekspozycja w otwartym właśnie Musée des civilisations noires (dosł. Muzeum Czarnych Cywilizacji) w Dakarze, stolicy Senegalu, robi wrażenie: na 14 tys. metrów powierzchni zaprezentowano historię i kulturę Afryki – od narodzin gatunku ludzkiego po sztukę współczesną. Twórcy muzeum zapowiadają, że będzie ono „laboratorium pomagającym kształtować tożsamość kontynentu”, w deklaracji programowej czytamy zaś, że przyniesie „polityczną, kulturalną, artystyczną i gospodarczą odpowiedź Afryki na technologiczną i kulturalną dewaluację czarnych cywilizacji”.

Pół wieku zajęła więc realizacja pomysłu Léopolda Senghora, pierwszego prezydenta Senegalu i współtwórcy ruchu négritude (czyli „murzyńskości” – prądu afirmującego historię i cywilizację czarnoskórych), który o muzeum wspominał już w 1966 r. Dziś négritude przeżywa odrodzenie: Afryka coraz głośniej domaga się zwrotu zagrabionych przez Francuzów, Brytyjczyków czy Belgów dzieł sztuki. „Jesteśmy gotowi rozmawiać z Francuzami – mówi dyplomatycznie minister kultury Senegalu. Lecz dodaje: „Ale jeśli znajdą u siebie 10 tys. [naszych] obiektów, zażądamy zwrotu 10 tysięcy”. Co ciekawe, muzeum w Dakarze w całości sfinansowały Chiny i trudno w tym nie dostrzec prztyczka w nos wymierzonego Zachodowi – Pekin zainwestował już na całym kontynencie miliardy dolarów i teraz ma ambicję wpływania na pamięć symboliczną Afrykanów. Podobne do dakarskiego muzeum powstaje jeszcze w Benin City (Nigeria) – trafią tu obiekty wywiezione podczas brytyjskiej ekspedycji karnej w 1897 r., znajdujące się dziś w muzeach w Londynie, Wiedniu i Berlinie. ©℗

Czytaj także: Dług założycielski - Achille Mbembe w rozmowie z Olgą Stanisławską

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 52/2018