Nie chwalę dziadostwa

Na stronie internetowej TVP Info przeczytałem nagłówek: „Sejmowe biuro podróży kosztuje podatników fortunę”.

17.11.2014

Czyta się kilka minut

I tekst: „Ekwador, Japonia, Malezja, Uganda czy Wietnam – za sprawą afery z wyjazdami posłów PiS wyszło na jaw, dokąd jeżdżą polscy posłowie”.

Pochwalam patrzenie na ręce posłom, europosłom i urzędnikom, którzy jeżdżą w delegacje. Kantowanie na paliwie, biletach, dietach – to kompromitacja. Ci, których przyłapano, zostali wyrzuceni z PiS i należy mieć nadzieję, że inne formacje będą działały z podobną konsekwencją.

Ale ściganie drobnych oszustów to jedno, a promowanie dziadostwa to drugie. Posłowie, jak ministrowie czy szefowie rządów, muszą jeździć za granicę. To lepsze, niż gdyby mieli siedzieć zamknięci w hotelu sejmowym i pić piwo, z obawy, by tabloidy nie sfotografowały ich na „egzotycznym” lotnisku. Wolę, żeby to polskie państwo opłacało ich podróże, a nie arabski szejk czy oligarcha z Rosji.

W gruncie rzeczy sprawa jest banalnie prosta. Należy porządnie rozliczać delegacje na podstawie rachunków – to wyeliminuje oszustwa. Warto zamieszczać faktury, opisy wyjazdów i ich efekty w internecie – co wyeliminuje wycieczki krajoznawcze.

Przypomnę, że prezydent i premier od lat nie mają porządnego samolotu. Nie kupują, bo boją się podpaść wyborcom. Latają zwykłymi liniami, robią sobie i nam wstyd, udając, że tak jest dobrze.

Uczciwość i skromność nie musi oznaczać dziadostwa.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, felietonista i bloger „Tygodnika Powszechnego” do stycznia 2017 r. W latach 2003-06 był korespondentem „Rzeczpospolitej” w Moskwie. W latach 2006-09 szef działu śledczego „Dziennika”. W „Tygodniku Powszechnym” od lutego 2013 roku, wcześniej… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 47/2014