Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
OPATRZNOŚĆ W ROLI GŁÓWNEJ
Kończą się zdjęcia do filmu „Bóg w Krakowie”. Reżyserem jest Dariusz Regucki, występują m.in. Jerzy Trela, Radosław Pazura i Kamilla Baar. Mozaikowa konstrukcja ukazuje losy kilku bohaterów, w tym młodego polityka, który otrzymuje korupcyjną propozycję, prawniczki specjalizującej się w sprawach rozwodowych, drobnego złodzieja planującego kradzież relikwiarza z Krwią Pańską, małżeństwa niemogącego doczekać się dziecka i mężczyzny ogarniętego nałogiem hazardu. Jak wyjaśniają twórcy filmu, „w historie wszystkich bohaterów wkracza Opatrzność”. Kluczowe sceny będą rozgrywać się w atrakcyjnych lokalizacjach sakralnych, m.in. przed krzyżem królowej Jadwigi w katedrze wawelskiej, przed cudowną figurą Dzieciątka Koletańskiego w kościele bernardynek, przed obrazem Matki Bożej od Wykupu Niewolników w kościele św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty, w kościele św. Katarzyny i w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. „Każdy, kto zapoznał się ze scenariuszem, stwierdzał, że to będzie film, jakiego dotąd w polskim kinie nie było” – pochwalił się producent Andrzej Sobczyk. „Bóg w Krakowie” ma trafić do zagranicznej dystrybucji i promować miasto przed Światowymi Dniami Młodzieży. Patronem honorowym potencjalnego arcydzieła jest kard. Stanisław Dziwisz.
DO CZEGO SŁUŻY TRAMWAJ
W krakowskich tramwajach można już doładowywać komórki i laptopy – MPK kupiło pojazdy z gniazdkami elektrycznymi. Miłośnicy komunikacji miejskiej przygotowali akcję promocyjną: w jednym z nowych tramwajów sfotografowali się przy prasowaniu koszul i umieścili zdjęcia na Facebooku. Akcję skrytykowało Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji. „Musimy jednak pamiętać, że tramwaj nie służy do prasowania i gotowania. Służy do przewożenia pasażerów, którzy oczekują komfortowej i bezpiecznej podróży” – przypomniał rzecznik MPK.
ROZMOWY O ROZMÓWKACH
Tysiąc anglistów spotkało się w Krakowie, żeby podyskutować o sposobach uczenia języka angielskiego. Ustalili, że należy skończyć z odgrywaniem scenek, uzupełnianiem luk w tekstach i wkuwaniem rozmówek. „Można takie zadania robić sto lat i niczego się nie nauczyć” – powiedziała Radiu Kraków neurodydaktyczka dr Marzena Żylińska, jedna z prelegentek.