Reklama

Ładowanie...

Najpierw klimat, potem rozwój

Najpierw klimat, potem rozwój

02.03.2020
Czyta się kilka minut
CHRIS J. RATCLIFFE / GETTY IMAGES
O

Od niemal pół wieku trwa w Wielkiej Brytanii spór, jak i gdzie w gęsto zaludnionej południowo-wschodniej części kraju (Londyn i okolice to ponad 20 mln ludzi) zwiększyć przepustowość transportu lotniczego. Właśnie pojawiło się trzecie pytanie: czy w ogóle to robić.

27 lutego Najwyższy Sąd odwoławczy Anglii i Walii uznał za nielegalną planowaną budowę trzeciej drogi startowej na londyńskim lotnisku Heathrow. Powód? Podejmując o niej decyzję, rząd nie wziął pod uwagę międzynarodowych zobowiązań ws. walki ze skutkami zmiany klimatu. To jeszcze nie ostateczny wyrok na Heathrow (gabinet Borisa Johnsona może uchwalić inną ustawę środowiskową), jednak w czasie, gdy Brytyjczycy coraz krytyczniej patrzą na wpływ lotnictwa na poziom emisji gazów cieplarnianych, oraz trzy tygodnie po tym, gdy premier obiecał „zeroemisyjną” gospodarkę w 2050 r., upieranie się przy trzecim pasie startowym może być dla polityków i biznesu coraz trudniejsze. Gdyby z niej ostatecznie zrezygnowano, byłaby to największa inwestycja na Zachodzie wstrzymana ze względu na zmianę klimatu.

Najciekawsze w tej sprawie są jednak pytania o sens „paradygmatu rozwoju” w erze lęku o planetę (masowy ruch lotniczy w aglomeracji londyńskiej obsługują dwa lotniska miejskie, Heathrow i City, oraz cztery podmiejskie) oraz o to, komu tak naprawdę powinno służyć lotnisko. Aż jedna trzecia z ok. 80 mln pasażerów Heathrow tylko się na nim przesiada. Londyńczycy coraz śmielej pytają: dlaczego cierpieć ma na tym nasze miasto? ©℗

Autor artykułu

Marcin Żyła jest dziennikarzem, a od stycznia 2016 r. również zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Do zespołu pisma dołączył przed ośmioma laty. Od początku europejskiego...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]