Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Biblia jest wielką księgą życia rodzinnego – właściwie jest jedną wielką sagą rodową: opowiada historię jednej rodziny, zaczynającą się od Abrahama, a kończącą na Jezusie, w którym wszyscy stajemy się potomstwem Abrahama.
Równocześnie Biblia jest księgą o zbawieniu, o Bogu, który przychodzi do człowieka. Oznacza to, że najważniejszą drogą Boga do człowieka i człowieka do Boga jest rodzina. To pierwsze środowisko, w którym Bóg przychodzi do człowieka, pierwsze, w którym człowiek słyszy przykazania. Jest też pierwszym środowiskiem, do którego odnoszą się Boże przykazania i w którym należy ich przestrzegać.
Powie ktoś: „To obraz dalece idealizowany”. I tak, i nie. Biblia zna bowiem rodziny bardzo szczęśliwe, pełne spokojnej harmonii, w których dzieje zbawienia toczą się w sposób łatwo dostrzegalny i oczywisty. Ale zna także rodziny na co dzień targane podziałami i grzechem. Taka jest rodzina Dawida. Jej historia jest spełnieniem proroctwa proroka Natana wypowiedzianego po grzechu Dawida: „Zabiłeś mieczem Chetytę Uriasza (...). Dlatego właśnie miecz nie oddali się od domu twojego na wieki. (...) To mówi Pan: Oto Ja wywiodę przeciwko tobie nieszczęście z własnego twego domu...” (2 Sm 12, 9-11). Najpierw jeden z synów królewskich, Amnon, gwałci swoją siostrę Tamar. Potem, drugi z synów Dawida, Absalom, sprowadza podstępnie Amnona do swojego domu i go zabija, a następnie ucieka z obawy przed gniewem ojca. Cztery lata później Absalom wznieca bunt przeciw Dawidowi, zajmuje jego dom i przejmuje władzę. Ostatecznie jednak, w bitwie syna z wojskami ojca, Absalom ginie. Na wieść o jego śmierci „Król zadrżał. Udał się do górnego pomieszczenia bramy i płakał. Chodząc, tak mówił: »Synu mój, Absalomie! Absalomie, synu mój, synu mój! Kto by dał, bym ja umarł zamiast ciebie? Absalomie, mój synu, mój synu!«” (2 Sm 19, 1). To jedna z najbardziej przejmujących historii Biblii.
Aż trudno uwierzyć, że nad całą tą historią jest jeszcze Bóg i dzieje tej rodziny wpisane są w dzieje zbawienia nas wszystkich. A przecież są!
W Nowym Testamencie św. Paweł podpowiada Tymoteuszowi wdzięczność za wiarę przekazaną mu w rodzinie, zwłaszcza przez matkę i babkę. Tymczasem – o czym wiemy skądinąd – Tymoteusz nie pochodził zgoła z ultrareligijnej i pobożnej rodziny: jego ojciec był poganinem, matka – choć była Żydówką – nie zadbała jednak o obrzezanie syna (Paweł obrzezał go dopiero jako dorosłego). Czy Tymoteusz miał być za co wdzięczny? Paweł – znając ich (!) – przekonywał go, że tak.
Objawienie jest Dobrą Nowiną o rodzinie – nie teoretycznej i idealizowanej. O konkretnej, rzeczywistej, każdej.