Na dobry początek

To druga, po opublikowanej w 1919 roku "Podróży w świat", książka sławnej pisarki. Stanowiła ona próbę powrotu do pewnej harmonii po dezintegrującym doświadczeniu, jakim było tworzenie pierwszej powieści.

30.11.2010

Czyta się kilka minut

Miło przeczytać wczesną powieść ulubionego pisarza, by przekonać się, że nieźle radził on sobie już na początku literackiej drogi. Takie uczucia będą towarzyszyć wszystkim entuzjastom twórczości Virginii Woolf, którzy sięgną po przełożoną po raz pierwszy na język polski powieść "Noc i dzień".

Ostatnie lata to u nas prawdziwy festiwal pisarstwa autorki "Fal" - pojawiły się zarówno książki ważne, takie jak "Pokój Jakuba", "Podróż w świat" czy "Między aktami", jak i niewiele znaczące drobiazgi - "Siedem szkiców" (w zbiorze młodzieńczych wprawek sam tekst Virginii Woolf zajmuje zaledwie dwadzieścia stron, reszta to wstęp Doris Lessing), "Widoki z Londynu", a także "Niebieska zasłona" - krótka przypowieść dla dzieci.

Szkoda, że polscy wydawcy wciąż nie decydują się na przybliżenie ciekawych esejów Woolf, jej krytyki literackiej; trzydzieści lat z okładem minęło od ukazania się wyboru szkiców "Pochyła wieża". Pisanie recenzji książkowych i omówień teatralnych spektakli (świadectwem fascynacji teatrem jest powieść "Między aktami") było dla Woolf bardzo ważne. Podobnie zresztą ich odbiór: pisarka przejmowała się negatywnymi opiniami na temat swoich książek, śledziła notki pojawiające się w literackich periodykach, wycinała z gazet recenzje i przechowywała je długo w szufladach biurka. Kiedy jej przyjaciółka Katherine Mansfield zamieściła na łamach "Ateneum" krytyczną recenzję powieści "Noc i dzień", Woolf przez kilka tygodni nie odzywała się do niej.

"Noc i dzień" to druga, po opublikowanej w 1919 roku "Podróży w świat", książka pisarki. Tak naprawdę dopiero w "Pokoju Jakuba", pierwszej powieści eksperymentalnej, autorka pokaże zalążki stylu, który znamy z "Orlanda" czy "Pani Dalloway", czyli migotliwą narrację oddającą punkt widzenia kilku postaci, wnikliwą analizę uczuć bohaterów i subtelną diagnozę kobiecego doświadczenia. "Pokój..." ukazał się w 1922 roku, czyli wtedy, kiedy pojawiła się "Ziemia jałowa" T.S. Eliota i "Ulisses" Jamesa Joyce’a (o "Ulissesie" Virginia Woolf napisała w "Dzienniku": "niewypał"), i uważany jest za jeden z utworów przełomowych dla modernizmu, które rzutowały na dokonania innych twórców tego nurtu. "Noc i dzień" natomiast to ostatnia tak klasyczna w formie powieść Woolf.

Stanowiła ona - co wynika z zapisków i listów autorki - próbę powrotu do pewnej harmonii po dezintegrującym doświadczeniu, jakim było tworzenie pierwszej powieści. W przeddzień ukazania się "Podróży w świat" Virginia Woolf znalazła się w szpitalu i przez dwa miesiące ciężko chorowała, a wspomnienie tego stanu - jak mówi Magda Heydel, tłumaczka prozy Woolf - będzie towarzyszyć jej później, na przykład podczas pracy nad korektą "Lat". Rzeczywiście, w "Dziennikach" pisarka wielokrotnie wspominała o tym, jak ważna była dla niej ta powieść. Pokładała w niej ogromne nadzieje, a pisanie traktowała jako formę terapii, ucieczki od otaczającej ją rzeczywistości. 11 września 1919 roku zanotowała: "Publikacja »Nocy i dnia« być może dostarcza mi od czasu do czasu dreszczu z powodu wszystkich moich przechwałek. Jeśli ta książka zostanie uznana za porażkę, to nie widzę żadnego powodu, dla którego miałabym się nadal trudnić pisaniem powieści. Oto zwykłe melancholijne myśli pisarza". Na szczęście okazało się inaczej, a entuzjastyczne głosy przyjaciół i krytyki kojąco podziałały na początkującą pisarkę: "List od Geralda [wydawcy powieści - przyp. DG] z wiadomością, że przeczytał »Noc i dzień« »z ogromnym zainteresowaniem« i wyda powieść z wielką radością. Zdaje mi się teraz, kiedy bezpośrednio przytaczam jego słowa, że sprawiły mi one niewątpliwą przyjemność. Pierwsza opinia osoby z zewnątrz, szczególnie takiej, za której słowami mają iść pieniądze, coś jednak znaczy".

Bohaterką powieści jest Katharine Hilbery, dobrze urodzona, piękna i skłonna do melancholii kobieta, która zajmuje się - wraz ze swoją matką - pisaniem biografii znanego poety, prowadzeniem domu i romansami. Zanurzona w przeszłości, nie umie skoncentrować się na bieżących wydarzeniach: "Czasem Ka­tharine zamartwiała się, przytłoczona stosem papierzysk, czasem czuła, że nie przeżyje, jeśli nie uwolni się od przeszłości, innym razem wydawało jej się, że przeszłość kompletnie wyparła teraźniejszość, kiedy bowiem człowiek powracał do życia po poranku spędzonym wśród zmarłych, musiał uznać ją za twór pośledni i wyjątkowo kruchy". Wszyscy dookoła powtarzają jej, że powinna związać się z Williamem, mężczyzną, który kocha ją do szaleństwa. To od niego Katharine dostaje listy z propozycją zamążpójścia i piękne prezenty, których zazdroszczą jej inne kobiety. Do związku z Williamem namawia ją także matka, bo chciałaby, żeby córka się wreszcie ustatkowała. Niestety racjonalne przesłanki (dobra pozycja i majętność Williama) na nic się zdają. Katharine interesuje się Ralphem - młodym urzędnikiem pracującym w jednej z londyńskich kancelarii, entuzjastą postępu, lekkoduchem, który wierzy w realizację najśmielszych nawet planów. To poświęcenie dla idei najbardziej Katharine pociąga.

"Noc i dzień" to próba powrotu do stanu harmonii, a zarazem danie kobiecym bohaterkom głosu, który, mimo że wciąż stłumiony, jednak daje się usłyszeć na tle panoramy społeczeństwa angielskiego tego czasu. Dzieje się to jednak za cenę rezygnacji z pewnych odważnych gestów artystycznych i powrotu do swoistego klasycyzmu. Takie też było i poczucie pisarki, i reakcje krytyki: sama Virginia Woolf w listach pisze, że wie, iż jest to powieść napisana dla własnego zadowolenia, w ramach odgradzania się od niebezpiecznego gruntu, którego dotknęła w "Podróży w świat", rodzaj ćwiczenia z zakresu "anatomii" fikcji literackiej - i jest zadowolona z jej terapeutycznego działania. Pisarka bezlitośnie rozprawia się ze światem wiktoriańskim - pełnym próżności i nowych, często pustych idei, które, jako że niewiele mają wspólnego z rzeczywistością, nie mogą się w pełni zrealizować. Już w tej wczesnej powieści skupia się przede wszystkim na kobietach - ich uczuciach, stanach, emocjonalnej labilności (Katharine jest wciąż niezadowolona ze swojego położenia, nie może się na nic zdecydować).

Powieść zaskakuje typowo angielskim poczuciem humoru i bardzo dynamiczną - w porównaniu z innymi książkami Virginii Woolf - akcją. Konstrukcja jest tradycyjna, a zarówno fabułę, jak i język cechuje przejrzystość. Inspiracji autorka szukała w literaturze klasycznej - znajdziemy tu ślady stylu Jane Austen (czasem zbyt konwencjonalne wątki romansowe) czy Szekspira (humor). Woolf nie bała się luźnych nawiązań do prozy "salonowo-matrymonialnej" i powieści satyryczno-obyczajowych. Świetnie czyta się tę książkę, mając w pamięci kolejne dokonania autorki "Orlanda". Znać w "Nocy i dniu" pierwsze przejawy twórczego talentu Virginii Woolf, który nieco później rozwinął się w prawdziwy geniusz.

Virginia Woolf, "Noc i dzień", tłum. Anna Kołyszko i Magda Heydel, Kraków 2010, Wydawnictwo Literackie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 49/2010

Artykuł pochodzi z dodatku „Książki w Tygodniku 10 (49/2010)