Mój głos w sprawie narzędzi

Wiem, czego chcecie, ale ja nie będę już więcej szydził. Nie ma sensu szydzenie z kogoś, kto szydzi sam z siebie.

24.09.2018

Czyta się kilka minut

Możliwe, że jest najśmieszniejszym prezydentem świata, tylko kogo to obchodzi poza nami? Świat aż tak bardzo się tym nie interesuje. Widział już różne rzeczy, a większości nie widział, bo akurat patrzył w inną stronę. Poza tym – wszystko jest kwestią interpretacji. Że starszy siedzi, a młodszy stoi, to jest nawet kulturalne, nieprawdaż?

Wybory coraz bliżej, więc i interpretacji przybywa. Fakty, jak wiadomo, w wyborczej walce nie mają znaczenia. Natomiast interpretacja ma znaczenie, że ho ho. Niektórzy kandydaci z owego ho ho uczynili wręcz główny motyw swoich wystąpień. Przoduje w tym premier, który wprawdzie nigdzie nie kandyduje, ale wspiera. Ho ho, jak on wspiera! Budzę się i czekam, co nowego dziś usłyszę. W domu i w szkole uczono mnie wprawdzie, że nie należy przypisywać sobie cudzych osiągnięć, ale to było dawno. Wtedy w ogóle źle uczono, za kłamstwo dostawało się karę, choćby symboliczną. Dzisiaj kłamstwo to po prostu skrót myślowy albo metafora i nie ma za co karać. Źle zrozumiałeś metaforę – twój problem. Nastały czasy postprawdy i samochwalstwa. Pogódź się z tym albo nie pogódź, wszystko jedno, bo i tak nikogo to nie obchodzi. A na pewno nie tych, którzy ho ho i na całego.

No, trochę nakłamałem w powyższym akapicie. Wcale nie budzę się i nie czekam. Powiem więcej – nie czekam tak bardzo, że wszystko dociera do mnie z opóźnieniem. Wszyscy zdążą już oburzyć się lub obśmiać, rozesłać memy i rysunkowe żarty, napisać komentarze, a nawet komentarze do komentarzy. Dziennikarze, co niegdyś nazywali siebie niepokornymi i wytykali innym, że w służbie nieprawdy pracują, dziś najpokorniej łykają nieprawdy jak kluski. Za poprzedniego rządu niektórych z nich można było czytać z pożytkiem, stać ich było nawet na krytycyzm wobec obozu, który reprezentowali. Dziś dmuchają w żagle władzy z całych sił, nie przejmując się, w którym kierunku okręt płynie. A przy tym jeden drugiego pilnują, żeby żaden dmuchać nie zapominał. Jak komuś wyrwie się, że np. reforma szkoły wcale nie wspaniała, bo dzieci po szkołach do nocy siedzą, zaraz go inni czapkami nakryją, a sami dmuchają dalej. Widok smutny, choć nie zaskakujący, niestety.

Pytacie mnie na spotkaniach, co się stało z demokracją. A demo­kracja to przecież tylko narzędzie – trzeba o nie dbać, czyścić, oliwić i stale przypominać sobie, do czego służy. Bo jak każdego narzędzia, także i tego można rozmaicie użyć. W pewnej wsi pod Krakowem, jeszcze za sanacji, jeden z gospodarzy kupił irygator, taki do leczenia zwierząt. Irygator był profesjonalny, z instrukcją objaśniającą, co i jak robić, i z porcją soli glauberskiej na przeczyszczenie. No ale ludzie, jak to ludzie – zaczęli go używać również w innych celach. Przybiega któregoś dnia chłopak z sąsiedniej wsi: „Matka proszą, żebyście pożyczyli tego czegoś, co to koniowi robicie lewatywę”. „A co”, pyta gospodarz, „koń wam zachorował?”. „E nie, ino tatuś”.

Złota zasada postępowania mówi: cokolwiek byś zrobił, będziesz żałował. Z wyborami, niestety, tak właśnie bywa. Idziesz, wybierasz, a potem żałujesz, że dałeś się namówić – bo wybierałeś nieprzekonany, przeciwko komuś, a nie za kimś, bo twój kandydat czy kandydatka nie przeszli albo okazali się rozczarowaniem, itd. Nie wiem, czy myśl, że wybory to ważny moment sprawdzania całego tego mechanizmu, może ten żal zmniejszyć. Ale byłoby szkoda, żeby żal decydował o tak ważnych sprawach jak to, czy lekarstwo dobre dla konia można podać człowiekowi. Bo ostatecznie ktoś przecież na taki pomysł może wpaść, a już szczególnie władza, która dla koni nie ma specjalnego zrozumienia.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 40/2018