Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W założeniach Synod miał wzmocnić wspólnoty chrześcijańskie na Bliskim Wschodzie, ożywić współpracę między Kościołami różnych obrządków (aż siedem obrządków katolickich), zmobilizować zaangażowanie ekumeniczne oraz dialog z Żydami i muzułmanami po to, by szukać pokojowych dróg dla tego niespokojnego rejonu świata; wreszcie - wskazać chrześcijanom racje ich obecności w społeczeństwach o większości muzułmańskiej lub żydowskiej, przeciwdziałając tym samym coraz większej emigracji z krajów Bliskiego Wschodu.
W obradach uczestniczyło 185 ojców synodalnych, w tym 101 z krajów Bliskiego Wschodu. Głos zabierali także zaproszeni przedstawiciele Kościołów niekatolickich oraz islamu i judaizmu.
W "Orędziu do Ludu Bożego" - jedynym oficjalnym dokumencie podpisanym przez uczestników Synodu - znalazł się stanowczy apel skierowany do wspólnoty międzynarodowej, a zwłaszcza do ONZ, o wcielenie w życie rezolucji uchwalonych przez Radę Bezpieczeństwa i położenie kresu izraelskiej "okupacji różnych terytoriów arabskich". "Zdajemy sobie sprawę z wpływu konfliktu palestyńsko-izraelskiego na region, a zwłaszcza na naród palestyński, który cierpi wskutek następstw izraelskiej okupacji, braku swobody ruchów, istnienia muru i wojskowych zapór na drogach, wskutek przetrzymywania więźniów politycznych, burzenia domów, zakłócania życia gospodarczego i społecznego oraz sytuacji tysięcy uchodźców" - stwierdzili Ojcowie Synodu.
Podkreślili jednocześnie, że "nie wolno posługiwać się cytatami z Biblii" w taki sposób, by stanowiły "instrument uzasadniania niesprawiedliwych działań". Dokument potępia rasizm, antysemityzm, antychrystianizm oraz islamofobię. Wyraża zarazem niepokój podejmowaniem przez Izrael jednostronnych inicjatyw zmierzających do zmiany ukształtowania demograficznego i statusu Jerozolimy jako "dziedzictwa religijnego wszystkich trzech religii Bliskiego Wschodu: judaizmu, chrześcijaństwa i religii muzułmańskiej".
Na przesłanie chłodno zareagowało izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych. "Wyrażamy rozczarowanie w obliczu faktu, że ten ważny Synod stał się trybuną do ataków politycznych przeciwko Państwu Izrael, zgodnie z tradycją propagandy arabskiej" - oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Danny Ayalon. Żydzi są też oburzeni słowami grecko-melchickiego arcybiskupa Bostonu, Cyrila Salima Bustrosa, który stwierdził, że zdaniem chrześcijan nie istnieje dziś żadna ziemia obiecana Żydom, co miałoby stanowić usprawiedliwienie powrotu Żydów do Izraela i wypędzanie Palestyńczyków ze swej ojczyzny. Abp Bustros, stojący na czele komisji przygotowującej Orędzie, wypowiedział je podczas konferencji prasowej zamykającej Synod.
Orędzie spotkało się z kolei z życzliwym przyjęciem przez kraje arabskie. Rzecznik egipskiego ministerstwa spraw zagranicznych uznał, że potępienie przez Synod wykorzystywania Biblii dla usprawiedliwiania niesprawiedliwości i opowiedzenie się za położeniem kresu okupacji izraelskiej jest stanowiskiem zdecydowanym i jasnym. Zadowolenie z dokumentu Synodu wyraził także główny negocjator palestyński, Saeb Erekat. Jego zdaniem biskupi stwierdzili jasno, że Izrael nie może uzurpować sobie prawa do traktowania Jerozolimy jako miasta wyłącznie żydowskiego. "Jesteśmy przekonani, że Jerozolima powinna być miastem otwartym, stolicą dwóch państw i miastem trzech religii" - powiedział Erekat. Jednocześnie zapowiedział, że niebawem rozpoczną się rozmowy ze Stolicą Apostolską na temat umocnienia wzajemnych relacji.
Światowe media uwypukliły polityczny aspekt orędzia. Tymczasem, jak zauważają w nim biskupi, Synod miał nade wszystko charakter duszpasterski. Przypominają, że Bliski Wschód jest kolebką chrześcijaństwa i są przekonani, że Bóg wzywa tamtejszy Kościół do odważnego trwania, niesienia Chrystusowego orędzia oraz świadczenia Ewangelii miłości i pokoju. Uczestnicy Synodu wskazali na potrzebę umocnienia jedności Kościoła, który żyje w różnych obrządkach i tradycjach. Podkreślili również znaczenie dialogu ekumenicznego, wspólny los wszystkich chrześcijan Bliskiego Wschodu i potrzebę wspólnego świadectwa wiary.
Odnosząc się do kwestii dialogu z muzułmanami biskupi wyrazili przekonanie, że podstawą współpracy w budowaniu społeczeństw musi być poszanowanie wolności religijnej i swobody sumienia. "Mamy wspólną odpowiedzialność za budowanie naszych ojczyzn. Pragniemy dać Wschodowi i Zachodowi przykład współżycia różnych religii i pozytywnej współpracy różnych cywilizacji, dla dobra naszych ojczyzn i całej ludzkości" - czytamy w dokumencie. Podkreślono w nim również obowiązek wychowania wiernych do dialogu międzyreligijnego, akceptacji pluralizmu i wzajemnego poszanowania.
Owocem Synodu jest także "44 propozycji", które mają stanowić podstawę opracowania przez Benedykta XVI posynodalnej adhortacji. Dokument zawiera konkretne postulaty, które mają zaradzić potrzebom duszpasterskim w rejonie Bliskiego Wschodu, m.in. propozycję powołania kilku nowych komisji i instytucji (np. wspomagającej współpracę między hierarchami różnych obrządków, pomoc charytatywną dla uboższych prowincji oraz zachowanie ziemi i nieruchomości emigrujących wiernych).
Zdaniem włoskiego teologa abp. Bruno Forte, to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, stanowi "papierek lakmusowy" dla przyszłości spotkania cywilizacji Wschodu i Zachodu. "Zbudowanie tam sprawiedliwego pokoju na drodze dialogu, sprawiedliwości i pojednania, szczególnie w konflikcie izraelsko-palestyńskim, oznacza rzucenie podwalin pod pokojową koegzystencję wszystkich w epoce globalnej wioski. Także w ten sposób buduje się naszą przyszłość w mieście, w którym »każdy się narodził«" - powiedział abp Forte, odwołując się do słów Psalmu 87.
źródła: KAI, PAP, RV