Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nie wiem, czy naszym obowiązkiem jest tropienie peerelowskich agentów. Jestem natomiast przekonana, że zarówno Katyń, jak Jedwabne powinny pozostać przed naszymi oczyma z całą swoją przeraźliwą oczywistością, skłaniając do odpowiednich gestów i poczynań: dociekania prawdy, żalu, pokuty, przypominania zabójcom ich krwawych występków. Żądając, i słusznie, od Rosjan empatii i sprawiedliwości, przyjrzyjmy się, jak podobne sprawy rozpoznajemy i oceniamy na naszym gruncie, w Polsce.
EWA LATOSIŃSKA (Łódź)