"Lullabies to Paralyze"

Gdyby aktualny wzorzec rocka trzeba było umieścić w Sévres, to powinni go wykonać Queens of the Stone Age. Nazwa zespołu nieodmiennie kojarzy się z osobą lidera Josha Homme'a - zwłaszcza, że po tym, jak usunął on z bandu za zbyt rockandrollowy tryb życia basistę Nicka Oliveriego, pozostał jedynym członkiem oryginalnego składu, ostatnią królową ery kamienia.

26.06.2005

Czyta się kilka minut

Jeszcze jako członek Kyussa uznawany był za jednego z najciekawszych gitarzystów pierwszej połowy lat 90., a były to w historii rocka lata wyjątkowo tłuste. To jego styl gry kształtował zjawisko nazwane stoner rockiem, jedyną poważną alternatywę dla grunge’owej sceny z Seattle. Po rozpadzie Kyussa zabierał przyjaciół na pustynię Mojave, w pobliżu której mieszkał: podłączeni do generatorów prądu grali jamy tylko dla kojotów. Ich owocem było dziesięć części “Desert Sessions".

W 1998 r. Homme założył QOTSA. Na “Lullabies to Paralyze" - czwartej płycie zespołu - nie brak tego, co stanowi kwintesencję stylu grupy: ciężkich, leniwych sabbathowych gitar, surowości brzmienia Hendrixa, ekspresji i energii rodem z The Stooges, odwołań do korzeni rocka w stylu The Who i wczesnej psychodelii Pink Floyd. Tak jest w najlepszych utworach na płycie: “Little Sister", “Tangled Up In Plaid", “Someone’s in the Wolf", “Everybody Knows That You Are Insane". Ale są też momenty zupełnie odmienne, jak otwierający album Waitsowy “This Lullaby" zaśpiewany przez Marka Lanegana, nadzwyczaj melodyjne “In My Head", przypominający Nine Inch Nails “Skin On Skin", rockandrollowy “»You Got A Killer Scene There, Man...«" trochę podobny do nagranego z PJ Harvey “I Wanna Make It Wit Chu" z “Desert Sessions 9&10" czy bluesowy “Burn The Witch", który brzmi jak młodszy brat... Breakoutu. Trochę brak tylko freejazzowych improwizacji oraz wyrazistego, rubasznego momentami basu Oliveriego. Może warto byłoby przyjąć basistę z powrotem do składu? Tym bardziej, że ponoć się skruszył i obiecuje poprawę.

Homme powiedział kiedyś, że rock powinien być dostatecznie ciężki dla chłopców i wystarczająco słodki dla dziewczyn. “Lullabies to Paralyze" jest płytą bliską ideału.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz od 2002 r. współpracujący z „Tygodnikiem Powszechnym”, autor reportaży, wywiadów, tekstów specjalistycznych o tematyce kulturalnej, społecznej, międzynarodowej, pisze zarówno o Krakowie, Podhalu, jak i Tybecie; szczególne miejsce w jego… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 26/2005