Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
---ramka 314970|prawo|1---Poczucie kryzysu ma różne źródła, przede wszystkim tkwią one jednak w sposobie funkcjonowania instytucji państwa, partii politycznych, prawa, w związkach sfery polityki i sfery biznesu, w powiązaniach i napięciach występujących między polityką a mediami. Ważną tu rolę odgrywa stosunek partii i polityków do państwa i społeczeństwa, proces selekcji klasy politycznej, słabość mechanizmów kontroli, którym poddana jest nasza polityka etc.
Dziś najbardziej spektakularnym objawem patologii w sferze polityki i na jej obrzeżach są mnożące się afery korupcyjne, obejmujące najwyższe kręgi władzy, sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami związki polityków z wielkim (i małym) biznesem, jawne manifestacje korupcji osobistej, “sitewnej" czy politycznej - eksploatowanie państwa dla celów partyjnych. Skutkiem jest zatrważająco negatywna ocena klasy politycznej przez społeczeństwo jako nieuczciwej, niewiarygodnej, dbającej wyłącznie o własne interesy. Nie zapewnia ona - w oczach społeczeństwa - poczucia bezpieczeństwa, nie gwarantuje sprawiedliwości porządku politycznego i społecznego, ani też skuteczności w rozwiązywaniu podstawowych problemów kraju. Nie trzeba mówić, że taka sytuacja jest groźna. Tym bardziej, że Polska stoi wobec poważnych wyzwań wewnętrznych i zewnętrznych, związanych przede wszystkim z przystąpieniem do Unii Europejskiej.
Unia zaś - mimo społecznych nadziei, które ujawniają sondaże - nie załatwi nam naprawy państwa. A są podstawy, by sądzić, że niesprawność, niekompetencja, korupcja, rozdęcie i słabość naszego państwa staną się podstawowym problemem w procesie naszej integracji z UE.
Poczucie kryzysu spowodowało w tym roku mobilizację i radykalizację wielu środowisk inteligenckich. Pojawiły się różne hasła i koncepcje naprawy Rzeczpospolitej: postulat zmiany konstytucji, ordynacji wyborczej, czy hasło IV Rzeczpospolitej. Ukazują one bardziej głębię moralnego oburzenia i politycznej niezgody, niż dostarczają odpowiedzi na złożone polskie problemy.
Te parę zdań nie ma służyć za zarys analizy. Ich celem jest uzasadnienie tego, co uzasadnienia nie wymaga: funkcjonowanie naszego państwa, nasza demokracja domagają się wnikliwej i spokojnej analizy. To właśnie proponujemy rozpoczynając serię debat na temat rożnych aspektów problematyki ujętej w tytule. Zgodnie ze swoją tradycją pragniemy, aby nasze dyskusje były miejscem spotkań i wymiany myśli polityków różnych orientacji, ludzi nauki i nauczycieli, dziennikarzy i ludzi biznesu - po prostu tych, którzy podzielają nasz niepokój i przekonanie, że debata obywatelska jest warunkiem wstępnym opisania rzeczywistego stanu kraju i znalezienia odpowiedzi dla wyzwań, wobec których stajemy.
Autor jest politologiem francuskiego Krajowego Centrum Badań Naukowych (CNRS) i prezesem Fundacji im. Stefana Batorego.
---ramka 314971|strona|1---