Ładowanie...
Krym: nowy wyrok, kolejne dramaty
Krym: nowy wyrok, kolejne dramaty
Rosyjski sąd w Rostowie wydał wyroki od 12 do 18 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wobec czterech Tatarów Krymskich. Byli więzieni od czerwca 2019 r., gdy zostali zatrzymani pod zarzutami ekstremizmu i przynależności do religijno-społecznego ruchu Hizb-ut-Tahrir – na Ukrainie legalnego, a w Rosji zakazanego. Obrońcy praw człowieka uważają takie zatrzymania za prześladowanie na tle politycznym.
Na procesy Tatarów, odbywające się często w Rostowie, przyjeżdżają działacze z całego Krymu, by okazywać im solidarność. Rustem Murasow wrócił z Rostowa do domu pod Sewastopolem o trzeciej w nocy. Godzinę później do jego drzwi zaczęli się dobijać funkcjonariusze FSB. Wraz z czterema Tatarami został aresztowany. Prawdopodobnie czeka go to, co innych: pokazowy sąd i długoletnie uwięzienie w kolonii karnej na rosyjskim Dalekim Wschodzie. W minionym tygodniu Ukraina skierowała do Międzynarodowego Trybunału Karnego opis 275 spraw wywiezienia jej obywateli z Krymu do Rosji. Rodziny alarmują, że osadzenie w miejscach oddalonych o kilka tysięcy kilometrów od okupowanego półwyspu to dodatkowa forma znęcania się nad więźniami i ich bliskimi.
Tymczasem w Kijowie zaczęła się Platforma Krymska – pierwsza taka konferencja poświęcona tematyce okupowanego półwyspu, w której biorą udział politycy z krajów NATO, UE i organizacje międzynarodowe.
– Większość zagranicznych polityków i mediów interesuje się Krymem raz na rok, przy okazji rocznicy aneksji – mówi „Tygodnikowi” Lutfije Zudijewa, działaczka z grupy Krymska Solidarność, przebywająca na Krymie. – Nasza rzeczywistość jest taka, że w dzielnicach zamieszkałych przez Tatarów są ulice, gdzie nie pozostał ani jeden ojciec rodziny. Są tam jedynie starcy, dzieci i kobiety, które czekają na powrót bliskich z niewoli. Mamy nadzieję, że Krymska Platforma pomoże zwrócić uwagę na ludzkie dramaty, które się tu rozgrywają. ©
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]