Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
PRZEMYSŁAW WILCZYŃSKI: Skandal wokół Stowarzyszenia Wiosna, teraz afera w fundacji Nie Lękajcie Się. Źle się dzieje w organizacjach pozarządowych?
JAKUB WYGNAŃSKI: Pamiętajmy, że jest ich sto tysięcy, więc nie można generalizować. Dla tych, którzy nie wierzą w bezinteresowność, te afery będą potwierdzeniem, że nikomu nie należy wierzyć. Spójrzmy na to inaczej: zdarzają się nieprawi, pogubieni, nieostrożni ludzie, ale wartością pozostają współtworzone przez nich organizacje.
Ale w polskich warunkach organizacja to często jedna osoba.
Rzeczywiście niewiele mamy takich z autorytetem instytucjonalnym, zgodnie z zasadą: „dłużej klasztora niż przeora”. Większość tych, które Polacy rozpoznają i reagują na nie pozytywnie, to organizacje oparte na liderze, nawet jeśli stoją za nimi duże struktury.
Czasami to ich siła, czasem gwóźdź do trumny.
Niekoniecznie: być może w Wiośnie i NLS zadziałają wewnętrzne mechanizmy oczyszczania. Zresztą już jakoś zadziałały. Udało się zmusić do odejścia szefa NLS, rezygnację złożył ks. Stryczek. Udało się też rozłożyć władzę w Wiośnie między członków stowarzyszenia, przeprowadzić Szlachetną Paczkę. Ale prawdą jest, że czasami mocne przywództwo kogoś, kto jest rozpoznawalny, „pali się z obydwu końców”, skupia w swoim ręku władzę, jest źródłem problemów.
CZYTAJ TAKŻE
Jaka płynie z tego lekcja? Zmiana prawa?
W świecie, w którym żyjemy, zapraszanie państwa do reakcji byłoby fatalnym pomysłem. Olbrzymią rolę mają tu do odegrania niezależne, rzetelne media. Ale takie zdarzenia to przede wszystkim lekcja dla nas. Lekcja podobna do tej, jaką przerabiamy w związku z kryzysem w Kościele: bierzmy odpowiedzialność! Nawet jeśli nasza organizacja to znajomi, przyjaciele, misja, w którą wszyscy wierzą, to powinniśmy zadawać pytania, czytać dokumenty, domagać się wpływu, projektować statuty w taki sposób, by brały pod uwagę różne scenariusze. Pamiętajmy: ludzie biorą w organizacjach pełnię władzy nie tylko dlatego, że tego pragną, ale też z tego powodu, że innym jest to na rękę. 30 lat temu uchwalono ustawę o stowarzyszeniach, która daje im autonomię działania, ale to oznacza też odpowiedzialność. ©℗
Jakub Wygnański jest socjologiem, działaczem i współtwórcą wielu NGO-sów. Wielokrotnie nagradzany, m.in. (w ubiegłym roku) laurem im. ks. Józefa Tischnera.