Kościół uniwersalny

"Rzymskie dykasterie są mediatorami, nie organami zarządzającymi. Działają w służbie papieża i biskupów: muszą pomagać zarówno Kościołom lokalnym, jak i konferencjom episkopatów".

24.09.2013

Czyta się kilka minut

 /
/

W papieskich wypowiedziach o kurii rzymskiej, synodalności i ekumenizmie widzę dwa kluczowe punkty. Pierwszy: papież domaga się wprowadzenia w Kościele zasady pomocniczości i decentralizacji, wedle maksymy: centrala służy peryferiom. Franciszek realizuje – i to bardzo zdecydowanie – to, o czym mówiono tuż przed konklawe: podczas zgromadzenia generalnego kardynałów, które przygotowywało wybory nowego papieża po dymisji Benedykta XVI. Dyskutowano intensywnie przez tydzień, a mowa była m.in. o mądrej decentralizacji katolickiego Kościoła powszechnego. Wielu wyrażało takie pragnienie. Pewien austriacki biskup powiedział kiedyś, odnosząc się do lat minionych: „Czasem wzywano nas do Rzymu tak, jakbyśmy byli uczniakami”.

Teraz papież mówi o rzymskich instytucjach, iż mają służyć, a nie kontrolować; że ich zadaniem jest służba Kościołom lokalnym. I podaje konkretny przykład: jeśli do Rzymu płyną skargi na rzekomą nieprawowierność jakiegoś teologa, to – tak mówi dziś papież – w przyszłości powinny być one rozpatrywane przez lokalne Episkopaty. Osobiście mam nadzieję, że pójdzie to dalej i np. kościelne zezwolenie na nauczanie, jakie muszą mieć teologowie pracujący na uczelniach, znów będzie wydawane przez biskupów miejsca. Znów, gdyż sprawa ta została scentralizowana za pontyfikatu Jana Pawła II.

Mam więc nadzieję, że zmierzamy w Kościele do tego, iż wkrótce zacznie się czas mądrej decentralizacji. A zasadnicze pytanie – i największa sztuka – polegać będzie na tym, jak zachować uniwersalność, nie popadając w uniformizm. Bo uniformizm to centralizm. A uniwersalność w Kościele to różnorodność, z – jeśli mówimy o strukturach – dowartościowanymi „patriarchatami”.

Co należy rozumieć pod tym pojęciem? To, czego domagał się już Joseph Ratzinger: jako młody teolog pisał on, że poszczególne kontynenty powinny tworzyć osobne części składowe katolickiego Kościoła powszechnego. Patriarchaty istnieją w Kościele prawosławnym – tylko że tam mają charakter narodowy, a tutaj chodziłoby o kontynenty. Dziś istnieją jedynie kontynentalne konferencje biskupów, np. w Europie mamy Radę Konferencji Episkopatów Europy (CCEE, odpowiedzialną bardziej za kwestie ducha) i Komisję Konferencji Biskupów Unii Europejskiej (COMECE, zajmującą się raczej polityką).

Drugi punkt łączy się z pierwszym. To pytanie: co dalej z urzędem papieskim oraz z synodalnością Kościoła? Papież mówi, że potrzebujemy więcej synodalności i że możemy się tu uczyć od Kościoła prawosławnego. Mam wrażenie, że chciałby on przez to powiedzieć, iż taki właśnie kształt miał kiedyś Kościół, zanim nastał czas zachodniego „papalizmu” – i właśnie coś takiego można dziś zaobserwować u prawosławnych. A jeśli Kościół katolicki podąży znów w tym kierunku, wtedy – mówi Franciszek – byłby to także gest uczyniony wobec prawosławia. Sądzę, że papieżowi zależy bardzo na tym, by dialog ekumeniczny rozwijać w pierwszym rzędzie z Kościołem prawosławnym. Również dlatego mówi on, że powinniśmy kontynuować refleksję nad urzędem papieskim. Sam Franciszek czyni to już bardzo świadomie, gdy co chwila powtarza: „Jestem biskupem Rzymu”. To jego ulubione określenie. Pojęcia „papież” używa rzadko.

To dwa kluczowe punkty, które chce on realizować podczas swego pontyfikatu: decentralizacja katolickiego Kościoła powszechnego – i zmiana urzędu papieskiego za sprawą większej synodalności.


Ks. PAUL M. ZULEHNER jest emerytowanym profesorem teologii Uniwersytetu Wiedeńskiego. Autor publikacji o Kościołach w Europie, prowadził badania nad socjologią religii w Europie Środkowej. Jeden z najbardziej znanych austriackich duchownych.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2013