Kościół i Europa

Głosy uczestników Konferencji.

Ks. prof. Piotr Mazurkiewicz

sekretarz generalny komisji episkopatów wspólnoty europejskiej

Zadaniem Kościoła jest prowadzenie ludzi do zbawienia - to jest wymiar wertykalny. Przy okazji niejako Kościół wypełnia też zadanie w wymiarze horyzontalnym. Jeśli spróbujemy ograniczyć Kościół do funkcji horyzontalnej, straci swoją tożsamość. Pojawia się pokusa instrumentalizacji Kościoła. W katolickiej nauce społecznej mówi się o funkcji integracyjno-legitymizacyjnej Kościoła w stosunku do społeczności politycznej, czyli także do UE.

Kościół jest wspólnotą, wnosi sens w życie ludzkiej społeczności, czyni życie społeczne możliwym - integruje ludzi.

Ludzi, których w UE nie zintegruje dziś strach przed kolejną wojną, co leżało u jej początków. Ludzi, których nie zintegruje także lojalność okazywana UE w zamian za dostęp do konsumpcji, dobrobytu materialnego.

Kościół jest także tradycyjnie nieprzekupnym sumieniem polityki i ekonomii. Z postępem sekularyzacji obecnej w naszym myśleniu, następuje próba przejmowania najwyższego autorytetu etycznego przez instytucje polityczne.

W formule, która odnosiła się także do sporów etycznych: "Roma locuta, causa finita", dziś Rzym zastępowany jest przez Brukselę, Luksemburg, Strasburg. To właśnie konsekwencja sekularyzacji; ktoś przecież musi podjąć ostateczną decyzję w sprawach etycznych, decyzję, od której nie ma odwołania.

Ale jeżeli rzeczywiście kiedyś nastąpiłoby przejęcie najwyższego autorytetu etycznego przez instytucję polityczną, to mielibyśmy do czynienia z państwem totalnym. I dlatego Kościół współczesnej Europie jest potrzebny.

Tadeusz Mazowiecki

Pierwszy premier III RP

Jeśli mówimy o obecności chrześcijan w Europie i myślimy o polskim wkładzie w jej kształtowanie, to moje główne obawy idą w kierunku pytań o umiejętność prowadzenia otwartego dialogu z tymi, którzy prezentują odmienne opcje polityczne i światopoglądowe. Mnożą się pytania, czy katolicyzm polski da się pogodzić z demokracją. Prawda jest fundamentem, a nie fundamentalizmem, którego przejawy tak daleko odbiegające od demokracji obserwuję w polskiej przestrzeni publicznej. Prawda narzuca się przecież siłą samej prawdy, jak przypomniał Sobór Watykański II.

Wątpię, czy po tym, co wydarzyło się na Krakowskim Przedmieściu, głos polskich katolików w Europie będzie szanowany.Obawiam się, że w naszym kraju mamy do czynienia z katolicyzmem, który cierpi na brak ufności i otwartości, który nie mieści się w ramach demokracji i nie uznaje praw innych.

Katolicyzm polski będzie mógł oddziaływać na katolicyzm europejski pod warunkiem, że sam upora się z szacunkiem dla demokracji.

Ze spraw konkretnych, które kuleją, a które można załatwić od zaraz, wymieniłbym brak dialogu episkopatu ze świeckimi. Coraz więcej ludzi, zwłaszcza młodych, zaczyna niestety opuszczać Kościół. Żebyśmy się nie obudzili poniewczasie...

Ks. prof. Tomáš Halík

Uniwersytet Karola w Pradze

Wkład chrześcijan w budowanie Europy jest bezsporny. Po II wojnie światowej chrześcijaństwo cieszyło się autorytetem. Dziś ta sama Europa, która swoje korzenie budowała na wartościach chrześcijańskich, jest rzeczywistością pluralistyczną i zsekularyzowaną. Politycy muszą w wielu przypadkach iść na kompromis. Powstaje pytanie: czy kompromis jest zawsze możliwy w optyce chrześcijańskiej? Istnieją wartości moralne, jak godność człowieka, solidarność z ubogimi czy etyczne pryncypia w zakresie medycyny, gdzie człowiek nie może być traktowany instrumentalnie, które nie podlegają dyskusji. Nie wszystko, co możemy, faktycznie możemy. Przykładem debata o legalizacji związków tej samej płci. Czy przyznać im prawo do nazywania się rodziną? Czy pozwolić na eksperymentowanie z dziećmi, oddając je takim związkom do adopcji? Nie istnieje przecież prawo do posiadania dziecka.

Jesteśmy w Europie świadkami debaty na temat obecności krzyża w przestrzeni publicznej. Jedni twierdzą, że odrzucamy nie tyle symbol chrześcijaństwa, co człowieka uosobionego w Jezusie Chrystusie. Innych ten spór w ogóle nie oburza. Nie możemy jednak używać krzyża do debat politycznych ani pojmować go w kategoriach politycznych. Obecny spór jest dla chrześcijan szansą na rewizję naszych wartości. To moment, by postawić pytanie, co oznacza dla nas krzyż. Bo przecież krzyż to prowokacja i paradoks. To na krzyżu objawia się Boża moc.

Abp Dominik Duka

Metropolita Pragi

Mój głos zabrzmi eurosceptycznie, a moje obawy wynikają z deklaracji polityków chrześcijańskich, którzy twierdzą, że w Brukseli przegrywają wszystkie głosowania. W Parlamencie Europejskim zapewne mogliby zrobić więcej, gdyby ze sobą współpracowali ponad podziałami partyjnymi. Na dodatek bardzo niepokoi mnie niekompetencja polityków w kwestiach bioetyki, nowych technologii i możliwości, które otwiera przed nami świat nauki. Być może niekompetencja ta stanowi przyczynę powstawania zapisów sprzecznych z chrześcijańskimi zasadami. I wreszcie opór wobec krzyża, który jest w istocie oporem wobec Ukrzyżowanego, wobec jego ludzkiego umęczenia, a w efekcie odrzuceniem ciała. Czy nie chodzi tu więc de facto o odrzucenie człowieka? O odrzucenie żydowsko-chrześcijańskich korzeni, które nie znalazły miejsca w preambule Konstytucji UE?

Jakie są więc wyzwania dla chrześcijan XXI w., którzy żyją w świecie nie tylko postmodernistycznym, ale i postateistycznym? Przytakiwanie wojującemu ateizmowi i moralnemu anarchizmowi nie jest drogą ku nowej przyszłości.

Odrzucanie tradycyjnych wartości religijnych nie jest z kolei wezwaniem do sprzeciwu tylko dla chrześcijan, ale i dla wyznawców islamu i innych religijnych kierunków, które poszukują swego domu na europejskim kontynencie. Ich sprzeciw jest widzialny, a współczesne rozwiązania problemów w postaci "zakazu noszenia chust" - czy nie są zaprzeczeniem europejskiego ideału wolności, równości i braterstwa?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2010