Korneliusz za drzwiami

W Dziejach Apostolskich znajduje się opowiadanie o Korneliuszu, setniku „z kohorty zwanej italską”, który zaprosił Szymona (Piotra) na, jak byśmy pewnie dziś powiedzieli, dysputę teologiczną.

02.05.2015

Czyta się kilka minut

Autor Dziejów pisze, że „był to człowiek pobożny, z całym swoim domem żył w bojaźni Bożej, hojnie rozdawał ubogim jałmużnę i nieustannie modlił się do Boga”. Nie był Żydem, ale poganinem, co więc skłoniło go do zaproszenia Żyda do swego domu? Dlaczego również dzisiaj wielu wciąż szuka kontaktu z Kościołem spodziewając się, że chrześcijanie „pokażą” im Jezusa?

James Carroll, autor „Christ Actually: The Son of God for the Secular Age”, w opublikowanej niedawno w „Washington Post” rozmowie z Sally Quinn twierdzi, że „było w (Jezusie) coś zdumiewającego. I w tym zdumieniu jego zwolennicy odnajdywali jakimś sposobem obecność Boga. (...) Było w nim coś, co skłaniało otaczające go osoby do reakcji, i to sprawiło, że rozpoznali w nim syna Bożego. Jego gotowość do zapraszania ludzi z marginesu. To, że definiował swoje duszpasterstwo jako jedzenie i picie wraz z ludźmi. Nie był fanatykiem, ale miał w sobie zdecydowanie i odwagę. Historie na jego temat jasno to mówią”.

Widocznie coś takiego przydarzyło się Korneliuszowi. Jezus czymś go zdumiał. Piotr przyjął zaproszenie Korneliusza, choć nie było to takie proste. „Wiecie dobrze – mówi Piotr – że Żydowi nie wolno spotykać się z poganinem ani wchodzić do jego domu. Ale Bóg pouczył mnie, że nikogo nie wolno uważać za skażonego i nieczystego”. To przełomowa chwila, naprawdę historyczna, kładąca podwaliny pod nową, naszą erę. Żadnego człowieka nie wolno pozbawiać należnej mu godności. Nie warto nawet tego próbować, gdyż taka próba niczego dobrego nie przyniesie, co najwyżej tragedię na miarę II wojny światowej. Niemożliwe jest człowieka odczłowieczyć, gdyż jesteśmy ludźmi z woli Boga, a nie z woli kogokolwiek lub czegokolwiek. Na przykład z woli takiej czy innej władzy świeckiej lub religijnej, czy stanowionego przez nią prawa. Naszego, czyli chrześcijańskiego podejścia do ludzi uczymy się właśnie od Piotra Apostoła, który mówi: „Bóg jednakowo traktuje wszystkich ludzi”.

Zanim Piotr w domu Korneliusza wygłosił katechezę o niezbywalnej godności osoby ludzkiej, sam musiał wiele się natrudzić, chcąc zrozumieć, o co Jezusowi chodziło, gdy powiedział mu: „Nie uważaj za skażone tego, co Bóg oczyścił”. Piotrowi nie przychodziło łatwo rozstać się ze sposobem widzenia świata i Boga, który wyniósł z domu i synagogi, i który to sposób ze wszech miar uważał za właściwy. Trudno się dziwić, że było mu ciężko rozstać się z tym, co pokochał. Zdecydował się jednak. I tak, ryzykowna przecież, decyzja jednego człowieka, byłego rybaka, pchnęła świat na nowe tory. Co nie znaczy, że ten świat, łącznie z jego chrześcijańską częścią, już nie potrzebuje odwagi Piotra, jego umiejętności odczytywania znaków, jakie daje czas. Wciąż przecież wielu Korneliuszów bezskutecznie puka do naszych drzwi. Do drzwi Kościoła. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 19/2015