Reklama

Ładowanie...

Koniec świata

16.11.2003
Czyta się kilka minut
Delectatio morosa - to łacińskie wyrażenie oznacza dosłownie uporczywe upodobanie, a stosowane bywa przede wszystkim jako określenie uporczywych i natrętnych upodobań niezbyt szlachetnej natury. Teologia moralna używa go, gdy mówi o skłonności do grzechu. W odniesieniu do wizji apokaliptycznych i opisów końca świata trudno mówić o grzechu, ale coś z takiego delectatio morosa w nas jest. Katastroficzne obrazy pobudzają wyobraźnię.
-

---ramka 317953|prawo|1---Także w Piśmie Świętym są teksty apokaliptyczne. Najbardziej znana jest oczywiście Apokalipsa św. Jana, ale podobny charakter ma Księga Daniela. Jezus również nawiązuje do apokaliptycznych wizji. Mówi o ucisku, jakiego nie było, o kataklizmach ponad wszelką miarę. Ale istnieje podstawowa różnica między ludzką delectatio morosa a tekstami biblijnymi. Jest ona taka sama, jak różnica między przepowiadaczami przyszłości a prorokami. Ci pierwsi żywią się ludzkim lękiem przed nieznaną przyszłością i zaspokajają ciekawość, dając ułudę wiedzy i uspokojenia. Biblia zaś uznaje, że takie lęki istnieją w człowieku i nie potępia ich. W końcu wyrastają one z autentycznego poczucia niepewności i z powszechnego doświadczenia, które mówi, że katastrofy były i będą. Nie ma żadnego pewnego sposobu, aby się przed nimi raz na zawsze zabezpieczyć. A poza tym, naprawdę...

1984

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]