Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Polscy hierarchowie dbają o to, by przedstawiać się jako grono jednomyślne. Ostatnio sekretarzowi KEP, bp. Arturowi Mizińskiemu, udało się krótkim listem skutecznie to grono podzielić. Prosił w nim biskupów o umożliwienie zbierania w kościołach podpisów pod sygnowanym przez Kaję Godek projektem ustawy „Stop LGBT”.
Zabronili tego metropolici: warszawski, poznański oraz lubelski. Natomiast zgodę wyrazili m.in. metropolici: białostocki abp Tadeusz Wojda i szczeciński abp Andrzej Dzięga. Biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel decyzję zostawił proboszczom, elbląski zaś, bp Jacek Jezierski, administrujący także archidiecezją gdańską, zezwolił na zbieranie podpisów na terenach przykościelnych. Żaden biskup nie wspomniał, że projekt zakazuje m.in. publicznej dyskusji o prawach osób LGBT, godząc tym samym w konstytucyjną wolność słowa. ©℗