Już nikt nie będzie z nimi walczył

„Już nikt nigdy nie będzie was tu bił” – zapewniał w Kosowie miejscowych Serbów Slobodan Milošević. Była wiosna 1987 r. Od wypowiedzenia (domowej) wojny z Albańczykami rozpoczynał się właśnie krwawy rozpad Jugosławii.

20.05.2013

Czyta się kilka minut

13 maja 2013 r. do Kosowskiej Mitrowicy znów przyjechał polityk z Belgradu. I znów mówił o Albańczykach. Ale tym razem gościa powitały wrogie okrzyki rodaków. „Zabiłbym go, gdybym tylko mógł” – zapewniał dziennikarzy pewien sklepikarz.

Na czym polega różnica? Aleksandar Vučić, wicepremier Serbii, przybył kilka dni temu, aby przekonać lokalnych przywódców do akceptacji porozumienia, które Belgrad (pod międzynarodową presją, ale i po długich wewnętrznych sporach) zawarł miesiąc temu z władzami Kosowa. Zgodnie z nim Serbowie z północy Kosowa dostaną własną policję i sąd apelacyjny. W zamian Serbia – choć jej władze zarzekają się, że nigdy nie uznają niepodległości byłej prowincji – uzna, że nad spornym terytorium faktyczną zwierzchność ma Prisztina. Nawet powściągliwy zwykle w słowach Carl Bildt, który zjadł zęby jako członek rozmaitych bałkańskich komisji pokojowych, nazwał ten układ „przekroczeniem Rubikonu”.

Vučić jest teraz najpopularniejszym politykiem w Serbii (70 proc. poparcia w sondażach!), ale rodacy z Mitrowicy go nienawidzą. Ten kontrast jest znaczący: uwolniony od balastu Kosowa Belgrad przyspieszy integrację z Zachodem. Północna część nowego kosowskiego państwa, które masowo opuszczają młodzi i ambitni, mający dość życia w lokalnych nacjonalistycznych układach, pozostanie ostatnią pamiątką po koszmarze rozpadu Jugosławii.

Choć porozumienie z Prisztiną było dla Belgradu koniecznością, Vučić przyjechał do Kosowa z deklaracją dla Albańczyków: już nikt nie będzie z wami tu walczył. W czasie spotkania przed budynkiem o politykę kłóciło się dwóch księży. Nawet lokalny Kościół prawosławny – dotąd twierdza lęków i uprzedzeń – nie broni już serbskiego Kosowa jednym głosem.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2013