Reklama

Ładowanie...

Jedzie karetka

02.09.2013
Czyta się kilka minut
Miałem kiedyś sen o następującej treści:
j

jedzie kilka wozów strażackich, szykownie czerwonych, szykownie na sygnale z pełnym kogutem, pędzi przed siebie, jeden za drugim walą przez miasto, zatrzymują się nagle przy boisku i wypluwają kilkunastu mężczyzn w strojach sportowych. Ani chybi, reprezentacja ogniska strażaków w piłce nożnej. Ani chybi, nie lubili tracić czasu w korkach. Szczypałem się, szczypałem, ale sen nie mijał, gdyż rzeczywistością bolesną, niestety, pozostał. Było to lat temu kilka na Agrykoli w mieście stołecznym. Od tej pory jestem jakiś taki chorobliwie podejrzliwy wobec pojazdów służb ratunkowych na sygnale donośnie przebijających się przez miasto. Meczyk? Pilne zakupy? Ulubiony serial? Randka? Jakiś powód pośpiechu ambulansu być musi. Do czego dojdzie wkrótce? Podobno w Moskwie koguty sprywatyzowano aż do tego stopnia, że się zdewaluowały kompletnie na co bardziej obleganych trasach, i nowi bogacze oraz...

1750

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]