Jami czeka na Bidena

„Najważniejsze, żebyśmy dostali szczepionkę, i żeby mój mąż był zdrowy” – to marzenie amerykańskiej nauczycielki. Fakt, że w tak trudnych czasach nie będzie już rządził Trump, daje jej nadzieję.

28.12.2020

Czyta się kilka minut

Spotkanie Joego Bidena, jeszcze kandydata na prezydenta USA, z dziennikarzami i ekspertami od zdrowia publicznego. Wilmington, 1 września 2020 r. / PATRICK SEMANSKY / AP / EAST NEWS
Spotkanie Joego Bidena, jeszcze kandydata na prezydenta USA, z dziennikarzami i ekspertami od zdrowia publicznego. Wilmington, 1 września 2020 r. / PATRICK SEMANSKY / AP / EAST NEWS

W Oklahomie program szczepień na koronawirusa obejmie nauczycieli dopiero w trzeciej kolejności. Dla Jami Jackson-Cole oznacza to, że jeszcze co najmniej do początku lutego będzie prowadzić lekcje w strachu przed zakażeniem.

Bo nawet gdy w niemal czteromilionowej Oklahomie liczba notowanych codziennie zachorowań przekroczyła 3 tys., władze lokalne nie zezwoliły na szkolne zajęcia online. Jami przyjeżdża więc do szkoły i całymi dniami uczy w masce i przyłbicy. Tak samo robi jej mąż Drew, również nauczyciel, który cierpi na białaczkę i ma obniżoną odporność. Aby zmniejszyć ryzyko zakażenia, małżeństwo ograniczyło swoje życie po pracy do minimum. Nie spotykają się ze znajomymi, a zakupy robią tylko przez internet.

– Wolimy nie chodzić do sklepów, bo w Oklahomie sporo ludzi nie nosi masek – tłumaczy 48-letnia Jami. – Wiesz, że niektórzy nie wierzą nawet w koronawirusa? Podobnie zresztą jak w to, że Donald Trump przegrał wybory. Wstyd mi przyznać, ale kilka osób w mojej rodzinie dało się złapać na brednie dotyczące fałszerstw wyborczych. To jest chore! – Jami podnosi głos. Kobieta podkreśla, że nie może doczekać się zaprzysiężenia Joego Bidena na prezydenta, które odbędzie się 20 stycznia 2021 r.

Jami wierzy, że Biden rozprawi się z pandemią i wyciągnie Stany z kryzysu. – Szpitale w Oklahomie jeszcze nigdy nie były tak przepełnione. W połowie listopada bardzo poważnie zachorowałam: wymiotowałam kilkanaście razy dziennie, miałam 40 stopni gorączki, dreszcze i silną migrenę. Było tak źle, że Drew musiał zabrać mnie do szpitala. I co okazało się na miejscu? Że nie podadzą mi kroplówki, bo mam negatywny wynik testu na koronawirusa, a oni prowadzą tylko oddziały dla chorych na COVID-19 – wspomina nauczycielka.

Przyjęto ją dopiero następnego dnia, w ambulatorium przy szpitalu oddalonym o sto kilometrów od ich miejscowości. – Nawet nie wiem, co dokładnie mi było. Lekarz nie wykluczył zakażenia bakterią Escherichia coli. Tylko niby kiedy miałabym ją złapać? – zastanawia się Jami. W jej szkole kilku nauczycieli przeszło zakażenie koronawirusem, niektórzy mieli łudząco podobne objawy, co ona.

– Nie mam już sił przychodzić do pracy z myślą, że mogę przynieść to świństwo do domu. Najbardziej boję się o męża. Kilka miesięcy temu zastanawialiśmy się, czy ze względu na białaczkę nie powinien rzucić pracy. – Jami jest zmęczona sytuacją. – Ale Ameryka to chory kraj, pracujesz tu głównie po to, by mieć ubezpieczenie zdrowotne. Gdyby Drew odszedł ze szkoły, za polisę musiałby płacić 1200 dolarów miesięcznie. Nie mamy takich pieniędzy ani tym bardziej nie stać nas na utrzymanie się z jednej nauczycielskiej pensji.

Jami ma już dość tego, że – jak mówi – zawód jej i męża jest niedoceniany: – Wiesz, że nie dają nam dodatkowych funduszy na zakup maseczek i środków dezynfekujących? Za to wszystko płacimy sami. Mam nadzieję, że Biden wybierze rozsądnego kandydata na stanowisko sekretarza edukacji. Powtarzam sobie, że ma dobrą doradczynię, bo jego żona Jill jest nauczycielką i zna nasze problemy – dodaje.

Jami nie ma jednak teraz wobec życia dużych oczekiwań: – Najważniejsze, żebyśmy dostali szczepionkę, i żeby mój mąż był zdrowy. Sam fakt, że w tych trudnych czasach nie będzie już rządził Donald Trump, daje mi nadzieję na przyszłość. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka specjalizująca się w tematyce amerykańskiej, stała współpracowniczka „Tygodnika Powszechnego”. W latach 2018-2020 była korespondentką w USA, skąd m.in. relacjonowała wybory prezydenckie. Publikowała w magazynie „Press”, Weekend Gazeta.pl, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 1-2/2021