Reklama

Ładowanie...

Jak to się robi w Ameryce

17.04.2007
Czyta się kilka minut
Pracownicy Banku Światowego nie mieli za co lubić swojego szefa Paula Wolfowitza. Gdy z początkiem 2005 r. ogłoszono, że George W. Bush nominował go na prezesa, uznano to za co najmniej kontrowersyjne: były wicesekretarz obrony USA nie był bankowcem, stanowisko otrzymał z politycznego nadania. Na paradoks według niektórych zakrawało, że prezesem instytucji wspomagającej kraje rozwijające się został autor doktryny o unilateralizmie USA i prowadzeniu wojen prewencyjnych. Wreszcie, zadeklarował walkę z biurokracją i korupcją, o które oskarżał Bank układający się jakoby z kacykami trzeciego świata. Już choćby ten zarzut tłumaczy gwizdanie, którym pracownicy Banku odpowiedzieli mu na przeprosiny za skandal, który właśnie wybuchł. Otóż Wolfowitz, gdy negocjował objęcie funkcji, ujawnił swój związek z pracownicą BŚ. Komisja etyczna na wniosek zarządu doradziła, by owa kobieta - Shaha Riza, specjalistka ds. komunikacji, została przesunięta poza bank, by nie podlegać Wolfowitzowi, jednak z podwyżką i awansem, jako rekompensatą za ingerencję w karierę. Teraz zarząd ujawnił, że prezes ręcznie sterował zasadami rekompensaty, zapewniając Rizie astronomiczną serię podwyżek i potencjalny awans - po powrocie do Banku, gdy on skończy dwie kadencje - na wiceprezesa.
M

Merytorycznie nieprzygotowani polityczni nominaci? Stanowiska jako apanaże? Ustawianie krewnych i znajomych, czyli tzw. polityka prorodzinna? Brzmi znajomo; zwłaszcza, gdy w "Wall Street Journal" czyta się, że siły pragnące zachowania status quo w Banku wyjęły haka na Wolfowitza, mszcząc się nań za nieprzejednanie w walce z korupcją. Może nawet raźniej się robi, gdy pomyśleć, że Amerykanie też to przerabiają. Z jedną wszelako różnicą: u nas w instytucji obdarzonej takim prezesem raczej wzrusza się ramionami i nie podnosi wzroku. A już na pewno się nie gwiżdże.

600

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny + KFF VOD 10
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet KFF VOD 10

Dostęp roczny + KFF VOD 10
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet KFF VOD 10 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]