Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dwa i pół tysiąca - najprawdopodobniej tyle (bo może nawet więcej) ludzi uratowała Irena Sendler. Małych ludzi, dzieci.
Prowadzona na egzekucję
Sendler (urodzona w 1910 r.), z zawodu pielęgniarka, podczas niemieckiej okupacji stworzyła sieć łączniczek, które lokowały w bezpiecznych miejscach (np. w domach zakonnych bądź u polskich rodzin) żydowskie dzieci przemycane z getta. Sama również uczestniczyła w przerzucaniu dzieci na "stronę aryjską".
Aresztowana przez gestapo w 1943 r., była torturowana w słynnym więzieniu na Pawiaku i już skazana na śmierć.. Ale nie wydała swych współpracowników i podopiecznych - nie wydała też swojej słynnej kartoteki: były to paski bibuły z nazwiskami ratowanych dzieci, schowane w butelce. Od tej butelki zależało, czy 2500 dzieci będzie kiedyś znać swoje prawdziwe nazwiska.
Dlatego Rada Pomocy Żydom "Żegota" - organizacja podziemna pomagająca Żydom na zlecenie Delegatury Rządu RP i Armii Krajowej - zrobiła wszystko, by wydostać Sendlerową z Pawiaka: przekupiony Niemiec uwolnił ją, już prowadzoną na rozstrzelanie. Gdyby zginęła, dzieci straciłyby szanse na odnalezienie po wojnie przez swoich bliskich.
Zapomniana bohaterka
Po 1945 r., w komunistycznej PRL, Irena Sendler pozostawała długo w zapomnieniu. Była nawet prześladowana. Wspominała: "Mam świadomość, że moja okupacyjna działalność w poważny sposób zaważyła na karierze zawodowej moich dzieci. Gdy Jankę [córkę Ireny Sendler - red.] mimo pomyślnie zdanego egzaminu i zakwalifikowania na pierwszy rok studiów polonistycznych po kilku dniach, w tajemniczych okolicznościach, skreślono z listy studentów, zapytała: - Mamo, coś ty w życiu zrobiła złego? (...) Syna po kilku latach spotkało to samo. Do dziś pamiętam jego oczy - pełne rozpaczy, bezsilności, poczucia krzywdy. I to pytanie: Mamo, dlaczego?".
W 1965 r. Sendlerowa odznaczona została izraelskim tytułem "Sprawiedliwej wśród Narodów Świata". W 2000 r. jej historia stała się słynna w USA, gdy cztery nastolatki z prowincjonalnego miasta Uniontown w stanie Kansas napisały i wystawiły o niej sztukę pt. "Życie w słoiku". Właściwie dopiero wtedy o Sendlerowej przypomniano sobie szerzej, także w Polsce. W 2003 r. otrzymała Order Orła Białego.
Dlaczego nie powstał o niej film?
Gdy w lutym 2007 roku - tuż przed jej 97. urodzinami - opublikowaliśmy w "Tygodniku" oraz na naszej stronie internetowej portret Ireny Sendler, jeden z internautów tak go skomentował: "Wspaniały życiorys, wspaniały przykład człowieczeństwa w czasach, gdy obrona ludzkiej godności była autentycznym heroizmem. Dlaczego mógł powstać film "Pianista", a nikt nie pomyślał o filmie o niej? Dlaczego skrywamy pod korcem takie perły?".
No właśnie: dlaczego nigdy nie powstał film pod tytułem - na przykład - "Lista Sendlerowej"? A może powstanie?
Dzieci podtrzymują świat - o Irenie Sendlerowej
Polska kandydatka do pokojowego Nobla
"Czy świat mi pomagał, gdy płakałam z bezsilności?"
Portret Ireny Sendlerowej opublikujemy w najnowszym numerze "Tygodnika Powszechnego"
(w kioskach od środy).