Reklama

Ładowanie...

IPN jest nieprzygotowany

IPN jest nieprzygotowany

18.06.2018
Czyta się kilka minut
W

W „Gościu Niedzielnym” prezes IPN Jarosław Szarek żali się, że podległa mu instytucja nie jest przygotowana do merytorycznej debaty o losach Żydów w okupowanej Polsce – ludzi mało, zadań wiele, a co gorsza: „mamy na tym obszarze dużą nierównowagę sił, której nie da się nadrobić szybko”. Istotą tej nierównowagi, mówi, jest powstanie „silnych instytucji zajmujących się wyłącznie zagadnieniem relacji polsko-żydowskich” i „środowiska naukowego posiadającego odpowiednie zaplecze finansowe”. Chętnie bym się dowiedział, o kim mówi, bo chyba nie o garstce naukowców z Centrum Badań nad Zagładą Żydów, których siedzibą jest pokoik w warszawskim Pałacu Staszica.

Łatwo tu o ironię, zwłaszcza gdy się pamięta przekraczający 360 mln budżet i ponad 2 tys. etatów w IPN. To jednak prawda: Holokaust nie leżał dotąd w centrum zainteresowań Instytutu, którego głównym celem było zabezpieczenie, opracowanie i udostępnienie akt aparatu bezpieczeństwa PRL (inna sprawa, że to trochę dziwne, iż śmierć kilku milionów obywateli nie jest jednym z priorytetów instytutu zajmującego się pamięcią). Problem w tym, że niewielka liczba osób zajmujących się tą tematyką w IPN jeszcze zmalała: odszedł dr Adam Puławski, badacz dziejów Polskiego Państwa Podziemnego i rządu na uchodźstwie, zajmujący się też stosunkiem tych formacji do Zagłady.

Kilka miesięcy temu dr Puławski został przesunięty z Biura Badań Historycznych IPN do Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, co oznaczało odsunięcie od pracy naukowej. Historyk mówi, że próbowano wpłynąć na treść jego badań i zarzucano, że pisze pod tezę. IPN nie komentuje sprawy, ale dotychczasowe publikacje dr. Puławskiego nie budzą warsztatowych wątpliwości. Może chodzi więc o to, że wyniki jego prac były niezgodne z polityką historyczną? Jeśli tak, to – niezależnie od ludzkiej krzywdy – strach się bać nadrabiania przez Instytut „nierównowagi sił”. ©℗

Czytaj także: Michał Okoński: Polska wrażliwość, czyli komu przeszkadza Barbara Engelking

Autor artykułu

Dziennikarz, redaktor wydań specjalnych i publicysta działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w pisaniu o piłce nożnej i o stosunkach polsko-żydowskich, a także w...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]