Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Minister Przemysław Czarnek wziął w obronę prof. Wojciecha Roszkowskiego, autora podręcznika do historii i teraźniejszości, w którym znalazły się przedziwne zdania o rzekomym lansowaniu we współczesnej kulturze modelu rodziny, opartego na produkcji dzieci w laboratorium. Zdaniem Czarnka to nie jest aluzja do metody in vitro, ale z uwagi na ciągłe wykrzywianie sensu kontrowersyjnego fragmentu (oczywiście to wina Tuska), należy z niego zrezygnować.
Krok wstecz ze strony władzy nie wynika więc z głębokich przemyśleń i uznania absurdalności wizji świata Roszkowskiego, tropiącego mroczne siły nawet w muzyce rozrywkowej. Resort oświaty bardziej przestraszył się groźby licznych pozwów, które zapowiadają zarówno ludzie żyjący dzięki in vitro, jak i ich rodzice. Zbiorowy pozew przygotowuje zaprawiony w skutecznych bojach z Kają Godek radca Wojciech Kozłowski.
Do sądu trafią zapewne autor książki, wydawnictwo Biały Kruk i resort oświaty. Gdyby sąd w ramach zabezpieczenia pozwu nakazał wstrzymanie dystrybucji podręcznika, byłby to ewenement w dziejach Polski oraz kompromitacja rządzących. ©℗