Ładowanie...
Historia w Tygodniku (28/2006)
Historia w Tygodniku (28/2006)
"Świadomi nieobliczalnej klęski moralnej, jaką stały się dla całej Polski tragiczne wypadki kieleckie, z całym poczuciem odpowiedzialności za nasze słowa, potępiamy w sumieniu i publicznie ich sprawców pośrednich i bezpośrednich - pisała tydzień później grupa pisarzy i publicystów związanych z redakcją (m.in. Paweł Jasienica, Stefan Kisielewski, Hanna Malewska, Zofia Starowieyska-Morstinowa i Jerzy Turowicz). - Apelujemy do społeczeństwa polskiego, do tych wszystkich, dla których godność i sumienie nie jest pustym dźwiękiem, by w imię moralności chrześcijańskiej, w imię wiekowej kultury obyczajowej naszego kraju i jego wielkich chlubnych tradycji, odcięli się w sumieniu i w czynie od zbrodni płynących z antysemityzmu, a na jednostki zaślepione i otumanione starali się bez zwłoki wywrzeć wpływ prowadzący je do opamiętania".
W dwudziestowiecznej historii Polski 60 lat to czas oddzielający epoki - pisze poniżej Jan Tomasz Gross. Mimo to emocje wokół pogromu kieleckiego nie słabną, a jak mówi w dyskusji publikowanej na stronie 16 organizator obchodów rocznicowych Bogdan Białek, w samym mieście nie cichną próby racjonalizowania czy minimalizowania rozmiarów tamtej zbrodni. Cokolwiek wydarzy się w najbliższych dniach wokół kieleckiego pogromu, czy to w publicystyce, czy w życiu politycznym, warto wziąć sobie do serca zdania wypowiedziane podczas wspomnianej dyskusji przez Michała Bilewicza: "Moim zdaniem wszystkie próby wyjaśniania tego rodzaju zdarzeń odbywają się w naszym kraju z pozycji sprawców. Także przeprosiny za nie politycy składają z tej perspektywy. A ja bym bardzo chciał, żeby każdy polityk wiedział, że jest spadkobiercą żydowskich obywateli Rzeczypospolitej, którzy padli ofiarą swoich chrześcijańskich współmieszkańców, i żeby w związku z tym zawsze przyjmował perspektywę ofiary".
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Kup książkę
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]