Himalajska wyrocznia
Elizabeth Hawley nigdy nie wspinała się po górach. Nie przeszkodziło jej to na pół wieku stać się żywą encyklopedią i ostatnią instancją dla pokoleń wspinaczy.
Himalajska wyrocznia
Elizabeth Hawley nigdy nie wspinała się po górach. Nie przeszkodziło jej to na pół wieku stać się żywą encyklopedią i ostatnią instancją dla pokoleń wspinaczy.
Ładowanie...
Miała cechy największych kronikarzy – trzymała rękę na pulsie wydarzeń, była skrupulatna, dociekliwa i długowieczna. We wszystkich opowieściach polskich himalaistów była już starszą panią. Nic dziwnego – spotykali ją zazwyczaj dopiero w latach 80. Ale w listopadzie 2014 r. Elizabeth Hawley była już naprawdę staruszką. Ukończyła 91 lat.
W Nepalu przeżyła trzech królów, a za panowania czwartego – rewolucję i upadek monarchii. Przez 50 lat od jej przybycia do Katmandu liczba wejść na Mount Everest wzrosła ponad tysiąckrotnie. Ewoluował himalaizm – od pionierskiego, przez eksploracyjny, sportowy i kolekcjonerski, aż po dominację wypraw komercyjnych.
Dłuższy pobyt w Nepalu wydawał się ostatnią szansą na spotkanie z Elizabeth Hawley. Dla kogoś, kto dotykał wprawdzie podnóży ośmiotysięczników i wchodził na kilka niższych szczytów, lecz nigdy nie był...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]