Greckie słowo „katastrofa”

Z Grecją znów źle. Łatwo sobie wyobrazić, że nawet tytani intelektu z antycznej Hellady, Platon czy Sokrates, mieliby kłopot z odpowiedzią na pytanie: czy relację między Atenami i Unią Europejską można uratować?

23.03.2015

Czyta się kilka minut

Grexit – ten słowny potworek, oznaczający wyjście Grecji ze strefy euro, znów krąży po Europie. Jedno jest jasne: 11-milionowe państwo jest bankrutem. Nie tylko w aspekcie finansowym, także jego instytucje nie działają, moralność podatników pozostawia wiele do życzenia, gospodarka tkwi w recesji. Wszystkie działania ratunkowe Unii pozostały bez efektu, gdyż Ateny okazały się niezdolne do reform – w przeciwieństwie do innych krajów mających kłopoty, jak Irlandia czy Portugalia.

Mimo to jest jeszcze nadzieja. Po żmudnych rozmowach na szczycie Unii po koniec minionego tygodnia, trwających znów do nocy, unijni politycy wydobyli od premiera Tsiprasa obietnicę, że w ciągu kilku dni przedstawi nową listę reform. W przeszłości Ateny składały wiele takich obietnic. Ale tym razem Grekom grozi absolutna niewypłacalność w okolicy Wielkanocy. Bez reform Unia nie da nowych pieniędzy. Przynajmniej tak zapowiada.

Coraz trudniejsza staje się przy tym relacja Aten z Berlinem. Aby się jakoś uporać choćby z częścią długów, grecki „rząd skrajności” – koalicja skrajnej lewicy i skrajnej prawicy – żąda od Niemiec reparacji za straty będące wynikiem okupacji sprzed 70 lat. Czy są one zasadne, to osobna sprawa. Ale na pewno nie mają nic wspólnego z obecnym położeniem Aten. Mówi się, że tony nadają kształt muzyce. I nie tylko muzyce, także relacjom między państwami, zwłaszcza należącymi do jednej wspólnoty. Między Atenami i Berlinem panuje dziś wzajemna niechęć – stąd potrzeba werbalnej deeskalacji z obu stron. Nawet jeśli w Grecji nie ustaną szkalujące porównania Angeli Merkel do Adolfa Hitlera. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1935-2020) Dziennikarz, korespondent „Tygodnika Powszechnego” z Niemiec. Wieloletni publicysta mediów niemieckich, amerykańskich i polskich. W 1959 r. zbiegł do Berlina Zachodniego. W latach 60. mieszkał w Nowym Jorku i pracował w amerykańskim „Newsweeku”.… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2015