Reklama

Ładowanie...

Gdy sądy kreują politykę

25.08.2009
Czyta się kilka minut
Sonia Sotomayor to pierwsza w historii latynoska sędzina Sądu Najwyższego USA. Ale nie tylko dlatego jej nominacja wywołała w Stanach duże emocje.
P

Przesłuchania kandydata na sędziego Sądu Najwyższego USA przed komisją Senatu to w Stanach wielkie wydarzenie. Jeden z powodów jest natury konstytucyjnej: sędzia otrzymuje dożywotnią kadencję. Profesor Nathan Sales ze szkoły prawa George Mason University przypomina, że gdy po 1989 r. wiele krajów wzorowało się na amerykańskiej konstytucji, nikt nie skopiował tego akurat rozwiązania.

Skąd się ono wzięło? W czasie powstawania konstytucji USA sądownictwo nie było uznawane za równe pozostałym gałęziom rządu (w amerykańskim rozumieniu tego słowa, tj. prezydentowi i Kongresowi); XVIII-wieczny polityk Aleksander Hamilton pisał o sądownictwie: "najsłabsza gałąź".

Dożywotnia kadencja sędziów miała ją wzmocnić. Jednak od początku Sąd Najwyższy odgrywał istotną rolę, a ogromnego wręcz znaczenia nabrał w II połowie XX w., gdy zaczął określać prawo w ...

10599

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]