Fundamenty z ciemności

Mamy tylko jedno metro z dwiema liniami – a pod Londynem, ojczyzną kolei podziemnej, istnieje cała sieć tuneli, są nawet odcinki dawno wyłączone z ruchu i martwe stacje. Metro to jednak tylko część rozległego podziemnego świata brytyjskiej stolicy.

28.03.2015

Czyta się kilka minut

Peter Ackroyd (ur. 1949) jest pisarzem bardzo płodnym, autorem wierszy i powieści (ukazały się u nas m.in. „Golem z Limehouse”, „Dom doktora Dee” i „Rękopisy Platona”), biografii Blake’a i Eliota (wydane po polsku), a także Thomasa More’a, Shakespeare’a, Dickensa i Pounda. Znamy też jego imponujące dzieło „Londyn. Biografia”. „Londyn podziemny” to rodzaj aneksu do tamtej książki, fascynujące studium z pogranicza historii, antropologii i socjologii. Ackroyd rekonstruuje dzieje podziemnego świata, na który składają się zdumiewająco dobrze zachowane pozostałości rzymskiego Londinium, cmentarze, zapomniane źródła i rzeki, system wodociągowy i kanalizacyjny, sieć metra, bankowe skarbce i wojenne schrony. Prowadzi nas śladem dawnych strumieni zamkniętych dzisiaj w sklepionych podziemnych korytach i śladem rzeki Fleet, z prawdziwie dramatycznym nerwem opisuje dzieje budowy tuneli pod Tamizą. Przywołując fakty, analizuje równocześnie narosłą wokół nich mitologię. Ewokując przeszłość zamkniętą w siedmiometrowej warstwie eoceńskiej gliny, zastanawia się nad oddziaływaniem podziemnej ciemności, gdzie bytują „rzeczy zapomniane, wyrzucone, tajemne”, na mieszkańców nadziemnego miasta.

„Kiedy Christopher Wren kopał pod ruinami katedry św. Pawła po wielkim pożarze w 1666 r., znalazł anglosaskie grobowce z kredy. Obok nich leżały saskie trumny z tego samego materiału. Pod tymi reliktami wymarłej cywilizacji spoczywali Brytowie... Jeszcze niżej znajdowały się rzymskie szczątki i fragmenty rzymskiej posadzki. Pod nimi Wren natrafił na piasek i muszle morskich skorupiaków”. Ale podziemia to nie tylko wykopaliska, to także siedlisko rozmaitych istot, realnych i wyimaginowanych, miejsce pracy, a czasem i życia ludzkich społeczności – od kanalarzy po mieszkańców kryjących się podczas II wojny przed bombardowaniami. Nakreślona przez Ackroyda panorama rozciąga się od rzymskiej Brytanii po wizje H.G. Wellsa, który w „Wehikule czasu” – pisanym w epoce dynamicznej rozbudowy londyńskiego metra – przedstawił przyszłą cywilizację rozdwojoną na łagodnych nadziemnych Elojów i drapieżnych podziemnych Morloków.

„Niechaj ta książka zostanie potraktowana jako ofiara przebłagalna dla bogów bytujących pod Londynem” – czytamy w zakończeniu. Bo podziemia to dwuznaczna strefa, w której sacrum i profanum znajdują się blisko siebie, „dom diabła i wody święconej”. Londyn – i nie tylko Londyn – „spoczywa na fundamentach z ciemności”. ©℗


Peter Ackroyd, „Londyn podziemny” tłum. Tomasz Bieroń, Zysk i S-ka, Poznań 2015, ss. 212

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2015