Francja w kleszczach skrajności
Francja w kleszczach skrajności

Czy morska fala zaleje francuską demokrację? Takie pytanie zadają sobie coraz częściej publicyści i politycy nad Sekwaną. Chodzi o grę słów: „morska fala”, po francusku „vague marine”, brzmi jak „fala Marine”. To aluzja do Marine Le Pen, liderki rosnącego w siłę Frontu Narodowego.
Nad Sekwaną rok 2015 zaczął się styczniowymi zamachami na redakcję satyrycznej gazety „Charlie Hebdo”, która szydziła z islamu, a kończył jeszcze gorzej: w listopadowych atakach islamskich terrorystów zginęło 130 osób, a w grudniowych wyborach regionalnych nacjonalistyczny Front Narodowy osiągnął w pierwszej turze rekordowy wynik 28 proc. Ostatecznie, dzięki mobilizacji przeciwników Frontu i apelom lokalnych polityków lewicy, by ich wyborcy oddali głos na umiarkowaną prawicę Nicolasa Sarkozy’ego – czyli przeciw Frontowi – w drugiej turze partia Marine Le Pen nie wygrała w żadnym regionie....
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
DAESH, a EU i EP