Ładowanie...
Dzień sądu
Zbyt wiele czasu spędziłem na tym najnędzniejszym ze światów, żeby dać się nabrać na świętoszkowate miny i pięknie brzmiące deklaracje. Tu, na ziemi, zdaje się działać prawo zgoła odwrotne. Im gęstszy dym kadzideł; im żarliwsze przysięgi wierności, im szlachetniejsze słowa płyną nieprzerwanym potokiem – tym głębsza pustka skrywa się za wyglancowaną fasadą.
Wybacz, że znowu wracam do czerni, która zalewa Stary Kontynent; do rzesz ciapatych obiboków, których, nie wiedzieć czemu, nazywa się uchodźcami. Otóż tak szczerze i otwarcie manifestowaną niechęć nadwiślańskiego ludu do cuchnących brudasów uważam za coś na kształt duchowego Rubikonu. Weszliśmy na równię pochyłą. Minęliśmy – jak mówią Anglosasi – point of no return. Raz bowiem przekroczywszy ową granicę, traci człek szansę na powrót. Pękają bariery, puszczają hamulce i lecisz w przepaść na złamanie karku. Wierz mi...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]