Do you love me?

W "Skrzypku na dachu jest scena, w której mleczarz Tewje dochodzi do wniosku, że lubi swoją żonę, choć jest trochę zwariowana, ale co ważniejsze - kocha ją. Poruszony odkryciem, zadaje jej pytanie: "Golde, do you love me?.

30.10.2006

Czyta się kilka minut

Zdziwiona żona odpowiada: "Czy ja cię co? Kiedy nasze córki wychodzą za mąż, gdy tyle rzeczy dzieje się w mieście, ty pytasz mnie o takie rzeczy. Może masz kłopoty żołądkowe?". Tewje niezrażony odpowiada: "Nie, po prostu zadałem pytanie, czy mnie kochasz". Golde się broni: "Jesteś głupi. Przez dwadzieścia pięć lat piorę twoje rzeczy, gotuję posiłki, sprzątam dom, dałam ci dzieci, doję twoje krowy, więc dlaczego nagle mówisz o miłości?". Mąż przypomina, że zobaczyli się pierwszy raz w dniu ślubu, byli wtedy wystraszeni i onieśmieleni, ale rodzice twierdzili, że nauczą się kochać. Golde nadal ucieka przed odpowiedzią: "Jestem twoją żoną!", ale jej mąż dopytuje: "Wiem, ale czy mnie kochasz?". Na koniec małżonkowie zgodnie wyznają: "To niby nic nie zmienia, ale po dwudziestu pięciu latach dobrze wiedzieć, czy mnie kochasz".

Pomyślałem sobie, że podobny dialog mógłby zaistnieć między Bogiem i człowiekiem. Wyobraź sobie, że pewnego razu Stwórca objawiłby Ci się w krzaku gorejącym i zapytał: "Czy Mnie kochasz?". Przestraszony odpowiedziałbyś: "Zachowuję przykazania. Nikogo nie zabiłem ani nie okradłem. Nie cudzołożyłem ani nie oszukiwałem. Jestem dobrym człowiekiem, a Ty mnie pytasz o takie rzeczy?". Jezus podjąłby pytanie Ojca: "Wiem o tym, ale czy Mnie kochasz?". Wtedy próbowałbyś uciec przed pytaniem: "Od zawsze chodzę w niedzielę do kościoła i codziennie się modlę, w piątki nie jem mięsa i od czasu do czasu otwieram Biblię, więc dlaczego pytasz o miłość?". Na to Duch Święty po raz trzeci zapytałby: "Zanim powstałeś w łonie matki, już otoczyłem Cię miłością i pragnąłem, byś odpowiedział kiedyś na miłość, która została Ci dana, więc teraz pytam, czy Mnie kochasz?".

To niby nic nie zmienia, ale pomyśl, czy potrafisz wyznać Bogu miłość. Spróbuj w ciszy, na modlitwie, zwrócić się do swojego Stwórcy i wydobyć z siebie słowa: "Kocham Cię!". Zechciej, by nie było to zdanie bez treści. Bo skoro najistotniejsze przykazanie brzmi: "Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą", to przy wszystkich aktach pobożności i dobrych uczynkach, wiedząc, że jesteś chrześcijaninem i że ludzie uważają Cię za dobrego człowieka, ważne, byś potrafił zdobyć się na takie wyznanie. Zaraz potem mógłbyś postawić sobie podobne pytanie i zastanowić się, ilu ludzi usłyszało od Ciebie, że ich kochasz i było przekonanych, że nie żartujesz, że mogą przy Tobie poczuć się bezpiecznie, bo miłujesz ich jak siebie samego.

Nie warto nadużywać wielkich słów, bo szybko się dewaluują, ale warto od czasu do czasu wydobyć z siebie wyznanie miłości. Jeśli się na to zdobędziesz, możesz usłyszeć od Trójjedynego: "Niedaleko jesteś od królestwa Bożego".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 45/2006