Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ta książka zrodziła się z niepokoju. Choć należałoby raczej powiedzieć: z wielkiego wzburzenia, zakłopotania, niezadowolenia, żalu, głębokiego żalu, a nawet złości, wielkiej złości – jakie budzą się na widok tego, co od jakiegoś czasu dzieje się w Kościele katolickim”. Autorem tego wyznania jest były wicedyrektor „L’Osservatore Romano”, autor dwóch wywiadów z Janem Pawłem II, współpracujący przy powstaniu książki „Dar i tajemnica”. To nie wszystko, bo Gian Franco Svidercoschi to nie tylko znany dziennikarz i watykanista, ale autor wielu książek – w tym o recepcji Soboru Watykańskiego (do której posłowie napisał kardynał Roberto Tucci) i o polskim papieżu, na podstawie której powstały scenariusze filmów: „Karol. Człowiek, który został papieżem” i „Karol. Papież, który pozostał człowiekiem”.
Powyższe informacje biograficzne są potrzebne nie tylko po to, żeby zrozumieć tytuł ostatniej jego książki: „Dokąd zmierza Kościół? Chrześcijanin w kryzysie – rozterki i nadzieje”, ale również opory przed jej publikacją. Jak wyznaje Svidercoschi, zanim trafiła do czytelnika, książkę odrzuciło dziesięciu wydawców, uzasadniając odmowę publikacji ideologicznie. Niektóre osoby zaczęły obawiać się jej wydania ze względu na krytykę – od wewnątrz i nie przez byle kogo – aktualnej sytuacji Kościoła katolickiego.
Głównym bohaterem książki jest Benedykt XVI. Porównując rozczarowania i nadzieje katolików z odpowiedziami (których nie należy uznać za ostateczne) pontyfikatu obecnego papieża, Svidercoschi stara się zdiagnozować kondycję Kościoła katolickiego. Jego diagnoza postawiona jest bez znieczulenia – autor nie ukrywa rozczarowania i bólu z powodu tego, co widzi. Nie jest to książka ani antypapieska, ani antykatolicka. Nie jest to jednak „laurka dla Watykanu”.
Svidercoschi analizuje główne wydarzenia obecnego pontyfikatu przez pryzmat niedokończonej reformy Vaticanum II i stawia tezę, że zatrzymaliśmy się z odnową Kościoła w pół drogi. Nie jest to jednak wyrzut progresisty. Włoski dziennikarz ma dużo sympatii dla Benedykta XVI i nie pociągają go skrajni reformatorzy. Niepokoi go jednak kierunek, w którym podąża Kościół pod zbyt dużym wpływem Rzymskiej Kurii. Bolą go podziały wewnątrzkościelne na najwyższych szczeblach hierarchii i lekceważenie odczuć „zwykłych wiernych”, którzy cierpią przez błędy duchowieństwa postrzegającego się jak „kasta” w Kościele.
„W ciągu kilku zaledwie miesięcy – pisze – doszło do licznych skandali. Księża-pedofile. Machinacje finansowe. Kryzys w stosunkach z islamem i judaizmem. Jawne spory kardynałów. Decyzje, które przychodzą z góry bez wyjaśnień, bez przygotowania, jak Msza po łacinie czy odwołanie ekskomuniki nałożonej na biskupów lefebrystów. Nade wszystko jednak wyraźne oznaki słabości wiary, spadek napięcia duchowego i moralnego, innymi słowy, ogólne poczucie niepewności, zagubienia, którego doświadcza cała wspólnota katolicka”.
Czy jest aż tak źle? Czytelnikowi pomogą wyrobić sobie własną opinię dodatkowe punkty odniesienia: załączona do książki wypowiedź ateisty Adriano Sofriego i posłowie ks. Adama Bonieckiego.
Książka daje do myślenia, gdyż nie ulega wątpliwości, że wyszła spod ręki (i z serca) mocnego wiarą nonkonformisty. Svidercoschiego trudno utożsamiać z kreowaną przez media bezmyślną masą zadowolonych i biernych katolików. To świadek ostatniego Soboru – wydarzenia, które wciąż, jego zdaniem, daje nadzieję, że „Kościół zdobędzie się na odwagę – odwagę i proroctwo – zmieni się, oczyści i zreformuje”. Dopiero wtedy – podkreśla Svidercoschi – Kościół „zdoła przywrócić ludzkości duszę”. Czy uda się to jeszcze za pontyfikatu Benedykta XVI?
Gian Franco Svidercoschi, „Dokąd zmierza Kościół? Chrześcijanin w kryzysie – rozterki i nadzieje”, posłowie do wydania polskiego ks. Adam Boniecki, tłum. H. Borkowska, Świat Książki, Warszawa 2012.