Czyj czerwiec

Już chyba nic nie uratuje wspomnienia o 4 czerwca 1989 r. przed sekciarskim zafałszowaniem.

06.06.2016

Czyta się kilka minut

Jeden z plakatów z serii „Uśmiech historii”/  / Fot. Dom Spotkań z Historią
Jeden z plakatów z serii „Uśmiech historii”/ / Fot. Dom Spotkań z Historią

Obóz polityczny będący u władzy buduje coraz silniej tożsamość na zanegowaniu prawomocności wszystkiego, co wydarzyło się później, nie dziwi więc, że jego prominentne postaci rocznicę bojkotują, usuwając się w cień (jak np. prezydent Andrzej Duda), lub wygadują spiskowe banialuki. Z drugiej strony opozycja antypisowska zbyt gorliwie szukając okazji do mobilizacji, łatwo rozmywa sens tej rocznicy, uznając, że dziś PiS to to samo, co dawniej komuna. Oto w zeszłą sobotę Aleksander Kwaśniewski szedł na czele marszu KOD-u w Warszawie, a tłum skandował „Bronek, Olek, Wałęsa”. Nie odmawiając Kwaśniewskiemu wielkich zasług w dziele późniejszej budowy naszego ładu społecznego, trzeba jednakże zauważyć, że sensem owego radosnego dnia sprzed 27 lat było to, że naród pokazał wielką figę (oględnie rzecz mówiąc) „Olkowi” i jego starszym towarzyszom. 

Dom Spotkań z Historią, zacna i ponadpartyjna instytucja, przygotował i rozlepił w na słupach Warszawy serię plakatów „Uśmiech historii”. Widać na nich uśmiechnięte twarze kluczowych dla przełomu roku 1989 postaci. Jest i Lech Wałęsa, i Tadeusz Mazowiecki, i Jan Olszewski, i Lech Kaczyński. Pomijając to, jak oceniamy dalszą transformację Polski, która 4 czerwca niemrawo się rozpędzała, głupotą jest nie pamiętać, jak wielki zasób energii i dobrej woli bardzo różnych ludzi udało się zebrać i zsumować wtedy w jeden wysiłek. Chichot historii – taka byłaby właściwsza nazwa projektu DSH. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zawodu dziennikarskiego uczył się we wczesnych latach 90. u Andrzeja Woyciechowskiego w Radiu Zet, po czym po kilkuletniej przerwie na pracę w Fundacji Batorego powrócił do zawodu – najpierw jako redaktor pierwszego internetowego tygodnika książkowego „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2016