Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Beppe Grillo, jak wszyscy filoputiniści we Włoszech, przyklaskuje idei wyjścia Stanów Zjednoczonych z NATO. „Jeżeli Trump chce wyjścia z NATO, niech to robi”, oznajmił w wywiadzie dla francuskiego „Le Journal du Dimanche” pod koniec stycznia. Zaś Putin, zdaniem Grillo, wypowiada się o polityce zagranicznej w bardzo sensowny sposób, a Obama był pod tym względem „katastrofą”. I jak Trump i Putin, Grillo nie lubi Unii Europejskiej. Przywódcy Pięciu Gwiazd podoba się też „plan” Trumpa, aby wielkie amerykańskie przedsiębiorstwa pozostały w Stanach Zjednoczonych.
Włoski komik, któremu zamarzyło się być politykiem i „ludowym trybunem”, już nie zaskakuje. Jego komentarze stały się przewidywalne: będzie popierał silnych kosztem słabszych, faktom będzie przeciwstawiał plotki i insynuacje. Przywódca obywatelskiego ruchu sprzeciwu wobec hipokryzji i korupcji włoskich polityków coraz częściej zdradza zapędy totalitarne.
Uchodźcy jednoczą
Partia Grillo przewodzi w sondażach, wyprzedzając rządzącą centrolewicową Partię Demokratyczną, która tradycyjnie jest wrogiem numer jeden komika z Genui. Na trzecim miejscu plasuje się skrajnie prawicowa, ksenofobiczna Liga Północna. Żadna z tych partii nie ma na razie szans na samodzielne rządy po nowych wyborach.
Gdy cztery lata temu dwóch senatorów Pięciu Gwiazd dołączyło do przeciwników wymyślonego jeszcze za czasów Berlusconiego prawa Bossi-Fini (2002 r.), uznającego udzielanie pomocy nielegalnym uchodźcom za przestępstwo, skrytykowali ich Grillo i Casaleggio, współtwórca Pięciu Gwiazd. Jednak większość zwolenników partii w internetowym głosowaniu opowiedziała się za senatorami i ostatecznie w parlamencie Pięć Gwiazd zagłosowała tak jak większość posłów, znosząc prawo wymierzone w uchodźców.
Lider Ligi Północnej, Matteo Salvini, zresztą zdeklarowany wielbiciel Putina i przeciwnik UE, najchętniej zepchnąłby uchodźców do morza. Salvini należy do tego rodzaju politycznych hien, które nie przepuszczą żadnej okazji, by przed kamerami swoją ksenofobię przedstawiać jako troskę o ludzi. Po październikowych trzęsieniach ziemi w centrum Włoch mówił: „Koniec z pieniędzmi dla nielegalnych imigrantów. Na pierwszym miejscu są Włosi, którzy ucierpieli w czasie trzęsienia ziemi”.
Rasizm uchroni przed rasizmem
Mnie najbardziej jednak zapadł w pamięć film, który Salvini nakręcił przechodząc się nocą po ulicach Mediolanu. Widać na nim czarnoskórych mężczyzn śpiących na ulicach. „Piękno integracji”, ironicznie komentuje szef Ligi i wskazuje, kto jest winny tej sytuacji: były premier Matteo Renzi z PD.
Jakiś czas temu mój (były) włoski przyjaciel opublikował na Facebooku zdjęcie z jednej z internetowych włoskich szujni, przedstawiające rodzinę Afrykanów rozłożoną z bagażami na trawniku w centrum Rzymu, i opatrzył je komentarzem: „Zobaczcie, co do nas przyjeżdża z Afryki”. Problemem dla mojego byłego przyjaciela był nieporządek na trawniku (no tak, walizek i toreb nie sposób było ustawić na półkach), a nie dramat rodziny bez dachu nad głową. Zdumiewające, z jakim zrozumieniem wyborcy słuchają swoich polityków i jak politycy potrafią przemawiać językiem swego ludu.
Grillo, podobnie jak Salvini, chce odesłać imigrantów z Afryki do domu. Stuprocentowy hipokryta grozi przy tym, że w przeciwnym razie wzrosną we Włoszech rasizm i epidemie, np. eboli.
Zmiana klimatu
Tak oto we Włoszech zachodzi coś, czego najstarsi komuniści i najstarsi faszyści nie potrafiliby sobie wyobrazić: zbliżenie ideologiczne między lewicą a prawicą.
A w każdym razie między ich liderami. Wśród wyborców Pięciu Gwiazd i Ligi Północnej nadal istnieją różnice w kilku kwestiach. O ile jedni i drudzy chcą zlikwidowania euro i wyjścia z Unii, a także obalenia „systemu”, obarczając rządzących winą za korupcję i wszelkie problemy społeczne, o tyle różnią ich kwestie światopoglądowe. Na przykład 65 proc. wyborców Pięciu Gwiazd popiera małżeństwa jednopłciowe, a wśród zwolenników Ligi ten odsetek to 40 proc. Większość zwolenników partii Grillo uważa, że dzieci imigrantów powinny mieć obywatelstwo włoskie, a wyborcy Ligi są w tej kwestii podzieleni na pół.
Czy Grillo, zręczny manipulator, zdoła przejąć władzę w nowych wyborach i nie narazić się wrażliwej społecznie części swoich wyborców sojuszem z radykalną prawicą?
Tego oczywiście nie wiadomo, choć „klimat” na całym świecie sprzyja populistom. Ale jednego można być pewnym: Dario Fo, zmarły w październiku ubiegłego roku radykalnie lewicowy pisarz, noblista, przyjaciel Beppe Grillo i współtwórca Pięciu Gwiazd, krytyk prawicowego premiera Berlusconiego i rosyjskiego dyktatora Putina, o których napisał satyryczną sztukę „Dwugłowa anomalia”, dzisiaj przewraca się w grobie na wieść o tym, dokąd zmierza „rewolucja społeczna”, której patronował.