Ładowanie...
Czas gruzobetonu. Jak wyglądała odbudowa Warszawy

PATRYCJA BUKALSKA: Rozmawiamy na najwyższym piętrze Muzeum Warszawy. Mamy stąd widok na Starówkę i dalej ku Wiśle i Żoliborzowi. Po wojnie tego budynku nie było. Gdyby jednak ocalał, byłoby stąd widać jedynie morze gruzów?
ADAM PRZYWARA: Wracający do Warszawy w 1945 r. określali to, co widzieli, mianem krajobrazu naturalnego: góry gruzów, jary, kratery. Używano też określeń typu „wybuch wulkanu”. Wprawdzie podczas tej wojny miasto było niszczone etapami, ale to niemiecka planowa akcja po powstaniu zmieniła najwięcej, a jej skutków nie było widać aż do powrotu mieszkańców. Ludzie wkraczali w ruiny i starali się w nich żyć.
Pamiętam zdjęcie kobiety sprzedającej wśród ruin bukieciki kwiatów. Ktoś mógł nie mieć okien, ale chciał mieć wazonik z kwiatami.
Od początku szukano możliwości życia w gruzach, udomowiano je. Ludzie szukali...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]