Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Robert Coover, jak przystało na wybitnego twórcę postmodernistycznego, nie znosi rozmów na temat teorii literatury, dlatego spotkanie dotyczyło przede wszystkim jego dzieł i samego procesu pisania. Coover, co sam podkreślił, czuje się pisarzem z powołania, co oznacza, że nieustannie musi zmagać się z metaforami – niektóre dają się okiełznać w kilku zdaniach, niektóre wymagają wieluset stron.
CZYTAJ TAKŻE:
- "Człowiek, pustka i opowieść": Człowiek przemierzający pustkę w poszukiwaniu nadziei, jaką dają opowieści. Tak właśnie, w największym skrócie, wygląda literatura według Coovera.
- Teksty z festiwalowych dodatków i relacje z wydarzeń Conrad Festival.
Autor znany jest także jako wybitny teoretyk literatury nowomedialnej. Już od końca lat 80.tych śledzi i aktywnie uczestniczy w rewolucji technologicznej, jaką przyniosły komputery. Coover uważa, czemu dał wielokrotnie wyraz w swoich esejach, że komputer (szczególnie po rozpowszechnieniu się Internetu), jest wynalazkiem o znaczeniu porównywalnym do maszyny drukarskiej Gutenberga – nie tylko ze względu na radykalne zwiększenie możliwości twórczych, ale przede wszystkim z powodu nieuniknionych zmian w percepcji czytelników. Ta fascynacja innowacyjnymi formami narracji wynika zapewne z ciągłej potrzeby poszukiwania nowych sposobów opisania rzeczywistości. Być może stąd zmęczenie postmodernizmem, którego fikcjotwórcze moce złapały chwilową zadyszkę. To, co zostało po fascynacjach z lat 60tych i 70tych, to z pewnością niesłabnąca miłość do wymyślania nowych sposobów na snucie opowieści. Może właśnie dlatego tytuł spotkania, mimo niechęci samego autora, okazał się całkowicie adekwatny.
Spotkanie poprowadziła Agnieszka Taborska.