Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jaume Cabré – kataloński pisarz, którego powieść „Wyznaję” spotkała się z niezwykle życzliwym przyjęciem ze strony polskich czytelników – mówi w prezentowanym przez nas wywiadzie, że każda uniwersalna opowieść musi być zakorzeniona w jakiejś lokalności, musi mieć związek z określonym miejscem lub konkretną osobą. Opowieść oderwana od geograficznych, historycznych lub egzystencjalnych korzeni będzie opowieścią dla wszystkich i zarazem dla nikogo. Jej żywot będzie krótki. Zakres oddziaływania ograniczony.
Podobny los spotka jednak również te historie, które zamykają się w wąskich granicach języków, kultur, małych społeczności, których autorzy zwracają się wyłącznie do swojej wspólnoty, ignorując inne grupy społeczne i narodowe. Literatura staje się uniwersalna (lub, jak podpowiada kolejny gość Festiwalu Conrada, literaturoznawca David Damrosch, „światowa”) tylko wtedy, gdy lokalność zostaje opowiedziana w sposób zrozumiały dla innych.
Czym jest w tym kontekście „światowość” literatury? Jak mamy rozumieć to pojęcie? Chodzi przede wszystkim o umiejętność translacji – przekładu jednego języka na drugi, jednej kultury na inną. To również zdolność dzielenia się własnymi doświadczeniami i ideami, które w postaci wiersza lub powieści wchodzą do globalnego obiegu komunikacyjnego. Literatura światowa to zbiór tekstów, które – przechowując ślady konkretnego miejsca i pojedynczego doświadczenia – podróżują w przestrzeni wspólnej dla wszystkich czytelników. Dzięki talentowi ich twórców, a także wysiłkom tłumaczy i wydawców, stają się, przynajmniej potencjalnie, własnością każdego.
„Małe ojczyzny nie otwierają na nic – pisze Michał Paweł Markowski – małe ojczyzny zamurowują przejście i skazują, co świetnie opisał Schulz w opowiadaniu »Samotność«, na niszczącą izolację”. Nie przypadkiem zatytułowaliśmy szóstą edycję Festiwalu Conrada „Wspólne światy”. Wraz z zaproszonymi pisarzami będziemy szukać sposobów na skuteczne i twórcze przekraczanie granic, które zakleszczają nas (jednostki, wspólnoty, narody, państwa, zwaśnione grupy społeczne etc.) w hermetycznych idiomach. Wbrew ksenofobicznie usposobionym ideologom uważamy, że zamieszkiwane przez nas światy są wspólne.
A jednym z najlepszych narzędzi podtrzymywania i zabezpieczania tej „wspólności” jest literatura.
Grzegorz Jankowicz, dyrektor wykonawczy Festiwalu Conrada
Festiwal Conrada: 20 – 26 października 2014
Redakcja: Grzegorz Jankowicz | Projekt graficzny i okładka: Marek Trojanowski | Fotoedycja: Grażyna Makara | Współwydawca dodatku: Fundacja Tygodnika Powszechnego
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego