Cierpiąca

Ewangelia według św. Marka, najkrótsza z Ewangelii synoptycznych, opisuje najszerzej uzdrowienie kobiety od dwunastu lat chorującej na krwotok (por. Mk 5, 24-35 z Mt 9, 18-22 i Łk 8, 40-48). Powstałe później dzieła Mateusza i Łukasza zachowują przy tym strukturę narracji: relacja o uzdrowieniu wpisuje się w drugą, dotyczącą młodej kobiety - córki Jaira. Analiza językowa wskazuje przy tym, że obie relacje istniały pierwotnie niezależnie od siebie i dlatego, choć zawierają wspólne intuicje teologiczne, można je interpretować oddzielnie.

02.10.2005

Czyta się kilka minut

Relacja Marka różni się od relacji Mateusza i Łukasza tym, że podaje najwięcej danych o kobiecie. Mimo to, pozostaje ona bezimienna: “Kobieta, która przez lat dwanaście chorowała na krwotok, nachodziła się do wielu lekarzy i wydała wszystko, co miała, a nic jej to nie pomogło, ale się jeszcze gorzej czuła" (Mk 5, 25n). Dowiadujemy się więc, że jest to kobieta samodzielna, nie określono jej bowiem przez ojca, męża czy syna. Przekazano też dość dokładne dane o jej chorobie: nie jest to jedynie choroba ciała. Krew czyni ją bowiem w rozumieniu Prawa nieczystą, a przez to ona czyni nieczystym każdego, kto jej się dotknie (por. przepisy o świętości w Kpł 15, 19-30). Oznacza to zatem, że kobieta przez dwanaście lat była wykluczona ze społeczności. Być może właśnie z powodu choroby opuścił ją mąż i nie miała dzieci. Ewangelista wspomina wyjątkowo szeroko o jej próbach wyleczenia się z choroby. Skoro kobieta “nachodziła się do wielu lekarzy", musiała kiedyś być zamożna. Utraciła jednak wszystko, co miała, zaś leczenie tylko pogorszyło jej stan. Marek czyni wszystko, by najostrzej opisać sytuację bez wyjścia, w której znalazła się kobieta, i to mimo wielokrotnych prób zmiany tego. Tak jakby chciał powiedzieć: dokonany cud jest tym większy, im bardziej beznadziejna jest sytuacja wyjściowa.

Kobieta także wobec Jezusa jest stroną aktywną: “Kiedy usłyszała o Jezusie, przyszła z tłumem i z tyłu dotknęła Jego okrycia, bo myślała: »Jeśli tylko dotknę się Jego okrycia, wyzdrowieję«" (Mk 5, 27n). Usłyszała o Jezusie? Przecież ze słyszenia rodzi się wiara (por. Mk 4, 23; 6, 11), a więc kobieta podchodzi do Jezusa z wiarą. Mimo wszystko jej czyn wydaje się niedorzeczny. Zgodnie z Prawem, dotykając Jezusa uczyni i Jego nieczystym. Czy samo przełamanie tabu, związanego z krwią, może uzdrowić? Tu relacja osiąga punkt kulminacyjny: “Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła ulgę w cierpieniu. A Jezus, zaraz uświadomiwszy sobie, że moc wyszła z Niego, zwrócił się do tłumu i zapytał: - Kto dotknął się moich szat?" (Mk 5, 30n). Choć Jezus nie wygłasza kazania przeciw przepisom o nieczystości, Jego czyn odwraca ich logikę: to nie kobieta uczyniła Go nieczystym, ale dzięki mocy, która wyszła z Niego, ona została uzdrowiona. Wyzwalające dla kobiety jest to, że Jezus utożsamia się z nią w jej nieczystości. Także wzmiankę o wielkim cierpieniu tej kobiety - i nikogo innego w swej Ewangelii - Marek wyraża tym samym słowem, co cierpienia Jezusa (por. Mk 5, 26 z 8, 31; 9, 12).

To jakby ciągle za mało dla Ewangelisty. Druga część perykopy czyni z kobiety partnerkę publicznego dialogu. Dodajmy: dialogu, którego istoty najwyraźniej nie pojmują uczniowie Jezusa. To oni “mówili Mu: - Widzisz tłum napierający na Ciebie, a pytasz się: »Kto się Mnie dotknął?«" (Mk 5, 31). Jezus jednak wypatruje jej, a ona ponownie zbliża się do Niego. “Zalękniona i drżąca, i świadoma tego, co się z nią stało, przyszła, upadła przed Nim [na ziemię] i wyznała Mu całą prawdę" (Mk 5, 33). Tu - na wyraźne życzenie Jezusa - przełamany zostaje kolejny ówczesny przepis, zarówno żydowski, jak rzymski: zakaz rozmowy z kobietą w miejscu publicznym. Wzmianka o wyznaniu kobiety pełni dwojaką funkcję. Z jednej strony jest potwierdzeniem dokonanego cudu. Z drugiej, pokazuje nowe rozumienie świętości we wspólnocie uczennic i uczniów Jezusa. Wiara i świętość nie stoją tu w sprzeczności z biologicznymi funkcjami, wynikającymi z płciowości kobiet. Kobieta nie zostaje wezwana do wypełnienia przepisów Prawa związanych z czasem i ofiarami po ustaniu krwawienia. Ona już należy do wspólnoty wierzących. “On zaś powiedział do niej: - Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od twojej dolegliwości" (Mk 5, 34).

W eschatycznej rodzinie Jezusa ważne jest pełnienie woli Bożej (por. Mk 3, 35), zaś uzdrowiona kobieta zostaje tu nazwana “córką", więc wprost ją do tej rodziny zaliczono. Jej wiara przeciwstawiona jest postawie niezrozumienia, jaką przybrali uczniowie Jezusa.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 40/2005