Reklama

Ładowanie...

Cień pani prezydent

Cień pani prezydent

22.12.2017
Czyta się kilka minut
Hanna Gronkiewicz-Waltz od kilku dni nie jest wiceprzewodniczącą Platformy Obywatelskiej.
ZBYSZEK KACZMAREK / REPORTER
C

Choć urząd prezydenta Warszawy pełnić będzie jeszcze do jesieni, to na scenie politycznej odtąd jest już tylko cieniem. Partia najchętniej by o niej zapomniała, bo stanowi wizerunkowy balast z powodu niezręcznej, zdaniem wielu jej kolegów, linii obrony przed atakami po linii reprywatyzacyjnej. Ale czy w jej sytuacji można było działać zręczniej? W pewnym sensie jest ona cieniem dawnej Platformy: uosabia politykę pragmatyczną, arcysprawną w wyciąganiu pieniędzy unijnych na realny rozwój infrastruktury i usług publicznych, szukającą neutralności w wojnach kulturowych. A jednocześnie politykę zamkniętą w autystycznej różni emocjonalnej, głuchą na emocje i w gruncie rzeczy niedemokratyczną, niezdolną do oświeconego populizmu, przez co będącą łatwą ofiarą populizmu totalnego. ©(P)

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]