Ładowanie...
Chiny zaostrzają prawo wobec Hongkongu
Chiny zaostrzają prawo wobec Hongkongu
Chodzi o posiadaczy brytyjskich paszportów zamorskich, czyli osoby urodzone tam przed 1997 r. (gdy Londyn przekazał miasto Pekinowi); dziś stanowią oni 3 mln z 7 mln mieszkańców Hongkongu. Johnson obiecał, że na Wyspach dostaną prawo do pracy i pobytu, co otwiera też drogę do brytyjskiego obywatelstwa. Nowe chińskie przepisy dotyczące Hongkongu to oręż przeciw ruchowi demokratycznemu: wprowadzają możliwość dożywocia za działania uznane za separatystyczne i tak szeroką interpretację, że kryminalizują pokojowe demonstracje. Doszło już do aresztowań, a z bibliotek znikają książki (sprawdza się, czy ich udostępnianie nie łamie nowego prawa). Znany działacz demokratyczny Nathan Law już opuścił miasto, za nim mogą pójść inni. Deklaracja Johnsona o pomocy na taką skalę może pozostać tylko gestem – Chiny mogą nie wypuścić posiadaczy brytyjskich paszportów zamorskich.
Na zdjęciu: zza szyby sklepowej postronni patrzą na protest przeciw nowemu prawu, podczas którego aresztowano 300 osób, 1 lipca 2020 r. ©(P)
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]