Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Neurobiolożka Margaret Livingstone niedawno przypadkiem odkryła, że u rezusów przywiązanie matki do dzieci opiera się na zmyśle dotyku. Pisaliśmy o tym w „TP” 40/2020: matkom odbierano noworodki, by wykonać na nich „planowany zabieg”, i dawano dla uspokojenia miękkie maskotki. Oszustwo się udawało. Nawet jeśli podmiana trwała zaledwie dobę, matki nie chciały już później swoich dzieci. Wolały maskotki.
Odkrycie wywołało zainteresowanie badaniami Livingstone, ale nie takie, którego mogła oczekiwać autorka. Kilkuset badaczy, m.in. Jane Goodall, zaapelowało właśnie o zaprzestanie finansowania projektu Livingstone. Chciała się ona dowiedzieć, czy mózg małp rozwinie obszar rozpoznawania twarzy, jeśli odetnie się go od odpowiednich informacji wzrokowych. A ów zabieg, któremu poddawano noworodki, polegał na zaszywaniu im powiek. Jeszcze inne trafiały do pomieszczeń, w których naukowcy nosili maski spawalnicze. To okrutne i naukowo bezwartościowe, podkreślają autorzy protestu, bo przerażone i cierpiące małpie niemowlęta nie mogą być modelem żadnej choroby czy zaburzenia rozwojowego, a taka miała być motywacja badań.
Także do czasopisma „PNAS”, w którym opisano eksperyment z maskotkami, skierowano apel o wycofanie publikacji, ze względu na promowanie nieetycznych praktyk.©℗