Cesarz bierze dwa razy

"Zniesiemy podatek od zysków kapitałowych" - głosiła PO przed ostatnimi wyborami, a jeszcze w 2008 r. premier Tusk opisywał dwuetapowość tego procesu: najpierw likwidacja podatku od oszczędności, potem od zysków z transakcji giełdowych.

01.03.2011

Czyta się kilka minut

O zniesieniu "podatku Belki" głucho, tymczasem rząd przykręca śrubę w jego egzekwowaniu. Od lipca ma wejść nowelizacja ordynacji podatkowej: podatek będzie naliczany już od wysokości 1 gr, a nie 1 zł, jak do tej pory. Zmiana to niebagatelna, ponieważ eliminująca możliwość zaokrąglania podatku "w dół". Dotychczas, jeśli zysk nie przekraczał 2,49 zł, podatek (19 proc.) wynosił mniej niż 50 gr, co sprowadzało go do zera. Tę możliwość - którą ministerstwo finansów w zeszłorocznej opinii prawnej określiło jako legalną - wykorzystywały banki, mnożąc lokaty i konta oszczędnościowe z dzienną kapitalizacją odsetek oraz tzw. lokaty jednodniowe. Jeśli klient dobrze obliczył wysokość kapitału do odłożenia na takiej "antybelkowej" lokacie (na ogół było to kilkanaście tysięcy złotych), zabezpieczał swój zysk przed podatkiem.

Minister Rostowski szuka ostatnio oszczędności wszędzie: ten ruch da fiskusowi 540 mln zł w ciągu dwóch lat. Nie jest to zysk wielki, a obciąży przede wszystkich "drobnych ciułaczy", bo wielcy gracze raczej nie szukali lokat "antybelkowych". A przecież nie tylko o zyski z oszczędności tu chodzi, a o ochronę "zaskórniaków" przed rosnącą inflacją - niedawne badania wykazały, że tylko połowa dwunastomiesięcznych lokat zakończonych w styczniu przekroczyła jej poziom, i to minimalnie.

Nadziei na zniesienie "Belki", szczególnie po kryzysie 2008 r. i podczas gorączkowego zatykania dziury budżetowej, nie widać. Rząd przykręcając śrubę nie chce pamiętać, że oszczędności odkładamy z opodatkowanych już przecież pensji. Cesarzowi co cesarskie - to oczywiste. Niestety, nasz cesarz bierze dwa razy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2011