Caw

Księga Kapłańska 6, 1 - 8, 36

15.03.2011

Czyta się kilka minut

Ofiara całopalna pozostaje na ognisku na ołtarzu przez całą noc aż do rana, a ogień ołtarza będzie na nim płonął" (Kpł 6, 2). Talmud dodaje, ogień będzie płonął nawet w Szabat.

Chasydzi odważnie zabierają się do interpretacji tego zdania, wychodząc od podstawowego przekonania, że każdy wymiar Sanktuarium posiada swój odpowiednik w duszy i ciele Żyda.

Serce jest ołtarzem. W Świątnicy są dwa ołtarze, zewnętrzny i wewnętrzny, i dlatego można mówić o istnieniu dwóch poziomów serca, zewnętrznego i wewnętrznego. Pierwszy odnosi się do części osobowości obróconej ku światu, drugi kieruje nas ku ja wewnętrznemu. Ołtarz, na którym płonie bez przerwy ogień, wskazuje na ja zewnętrzne. Oznacza to, że oddanie Bogu musi być otwarte i widoczne dla innych ludzi. Nie jest czymś intymnym, skrytym, zawartym w naszej podświadomości. Ma zwracać się ku innym ludziom i oni muszą je widzieć, czuć. Wyraża się aktami sprawiedliwości i miłosierdzia. Ten ogień musi się karmić przywiązaniem i znajomością Tory, jak i spełnianiem nakazów religijnych, zwanych micwa.

Ogień jest przeciwieństwem chłodu. Chłód jest związany w chasydzkiej interpretacji z Amalekitami. W tradycji istnieje nakaz pamiętania o tym, co oni uczynili Żydom. Pamięć odnosi się nie tylko do niespodziewanej bitwy tuż przy morzu sitowia. Zawiera w sobie też przestrogę przed chłodem religijnym. Amalekici chcieli pokonać Hebrajczyków, podsuwając im myśl: "nie bój się Boga, nie zważaj na Jego nakazy". Każdego dnia należy o tym pamiętać, co oznacza, że co dzień należy dbać o to, by nie wygasła miłość do Boga.

Wewnętrzny ogień odnosi nas do Szabatu, dnia spoczynku, wycofania ze zwykłego zabiegania. Ale Szabat to nie tylko siódmy dzień tygodnia, wymagający spełnienia szczególnych nakazów. To również stan umysłu, czas zanurzenia w tajemnicach Boskiej obecności. Dzień otwarty na modlitwy i Torę. W cytowanych na początku komentarza słowach zawiera się nakaz, by ogień nie gasł również w dniu spoczynku. Tego dnia oddzielamy się od codzienności, zanurzamy się w sobie, by odczuwać z całą możliwą intensywnością wewnętrzne ja związane z Bogiem. Tu ujawnia się ten wymiar serca-ołtarza wewnętrznego.

Szabat jest oddzieleniem od tego, co zewnętrzne. Znakiem tego jest kończąca dzień święty uroczystość zwana hawdala. Oznacza właśnie oddzielenie, granicę. Ową granicę przekracza się, paląc splątaną z trzech splotów świecę i wąchając specjalne zioła. Ich zapach przenosimy w kolejny tydzień pracy i w nozdrzach przechowujemy błogosławieństwo i wspomnienie Soboty.

Ogień podtrzymywany przez człowieka przygotowuje nas na ogień, który spuszczają Niebiosa. Można rzec, że ogień ludzki znajduje odpowiedź w ogniu Boga. Ale ogień Niebios pojawi się, gdy ten pierwotny będzie wystarczająco intensywny i czysty. Takie przekonanie znajduje potwierdzenie w biblijnej narracji. Mosze i Aaron złożyli ofiarę po zbudowaniu Sanktuarium, ale Boża Obecność pozostawała ukryta. Nadal wspólnotę okrywał cień grzechu pierworodnego. Dopiero dnia ósmego objawił się Haszem i lud zobaczył chwałę Boga (9, 24). Dlaczego osiem dni czekano na znak od Niebios? Ponieważ siedem jest miarą ludzkiego czasu. Cyfra osiem odnosi nas poza czas ludzki. Wskazuje na wieczność.

Jest w tym obrazie jeszcze coś więcej. Ludzki wysiłek zawarty w symbolice ognia jest skończony. To, co możemy sami osiągnąć, ma swoje nieuchronne granice. Po to, by wyjść poza siebie, potrzebna jest interwencja Wiekuistego.

Wniosek z tych rozważań ma znaczenie fundamentalne: każdy Żyd jest Boskim Sanktuarium. Nawet jeśli studiuje Torę i wypełnia religijne nakazy, a brakuje mu owego ognia, wówczas nie spocznie na nim Boska Obecność. Jego służbie Bogu będzie brakować życia. Ogień, wedle nauczania chasydów, ma być obecny w trzech wymiarach religijnego doświadczenia. Pierwsze miejsce zajmuje nauczanie Tory. Trzeba ją poznawać, pisze rebe Menachem Schneerson (największy pośród rodu Lubawiczów), tak by ta wiedza przeniknęła wszystkie nasze członki i każde wydarzenie naszego życia. Kolejny wymiar to służba Bogu, by, jak czytamy w Sentencjach Ojców, modlitwa nie była czynnością mechaniczną, ale stała się nieustannym wezwaniem o łaskę Boga. Wreszcie, przychodzą czyny miłosierne. W nich potrzebne jest piękno i dbałość o słabszych.

To są te miejsca, w których płonie ogień. Ten ogień spotyka się z ogniem Niebiańskim i sprowadza to, co nieskończone, do świata skończonego.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej